Nowy znak na polskich drogach. Gdy go zobaczysz, będziesz o krok od tragedii

Spotkasz go na niektórych autostradach i drogach ekspresowych. Powstał po to, by ratować życie. Nowy znak przedstawiający czarną dłoń to ostatnie ostrzeżenie dla tych, którzy wykazali się nierozwagą. Jeśli go zobaczysz, lepiej nie jedź dalej.

To ostatnie ostrzeżenie. Potem może być już za późno
To ostatnie ostrzeżenie. Potem może być już za późno
Źródło zdjęć: © fot. GDDKiA
Aleksander Ruciński

29.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Znaki przedstawiające dużą czarną dłoń na żółtym tle to pomysł GDDKiA mający zapobiegać niebezpiecznym manewrom, które wciąż są słabością wielu polskich kierowców. Mowa o jeździe pod prąd na drogach ekspresowych i autostradach. To stosunkowo częsty błąd, który może doprowadzić do tragedii.

Tylko w ostatnim miesiącu kilkukrotnie pisaliśmy o kierowcach przyłapanych na jeździe drogą szybkiego ruchu w niewłaściwym kierunku. Choć większości osób taki manewr wydaje się nielogiczny i trudny do wykonania, wciąż nie brakuje "zagubionych", którym się to udaje.

Tablica z czarną dłonią i napisami "Stop" oraz "Zły kierunek" ma być dla nich ostatnim ostrzeżeniem. Trudno ją przegapić, gdyż jest duża i jaskrawa. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie spełniać swoją funkcję i pozwoli uratować choć kilka istnień.

Pomysł jest wzorowany na podobnych znakach stosowanych już m.in. na Słowacji czy u naszych zachodnich sąsiadów. Nowe znaki pojawiły się nad Wisłą już na początku lipca. Zgodnie z zapowiedziami GDDKiA, tablic informujących o jeździe pod prąd sukcesywnie przybywa. Nie zostaje nic innego jak liczyć, że docelowo staną na większości polskich autostrad i dróg ekspresowych.

Komentarze (4)