Nowy Volkswagen Amarok coraz bliżej. Zachowa diesla V6 i będzie dzielniejszy w terenie
Volkswagen nie zwalnia z rozwojem nowych modeli. Po 12 latach od debiutu Amaroka najwyższy czas, by pick-up doczekał się następcy. Ten pojawi się jeszcze w tym roku, a Niemcy nie tylko pokazali więcej zdjęć, ale też zdradzili kilka detali.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po szeregu premier elektrycznych modeli Volkswagen szykuje spalinową i nieco bardziej "surową" nowość — nową generację Amaroka. Sprzedany w nakładzie 815 tys. egzemplarzy, cieszył się sporym zainteresowaniem, dlatego nie mogło zabraknąć następcy. Od jakiegoś czasu wiadomo już, że samochód będzie dzielił rozwiązania z Fordem Rangerem.
To efekt nawiązania współpracy obu marek, które postanowiły wspólnie rozwijać dostawczo-użytkowe modele, dzieląc się rozwiązaniami. Stylistyka Rangera i Amaroka będzie się jednak wyraźnie różnić, co widać po pierwszych zdjęciach opublikowanych przez Volkswagena. Wspólnym elementem obu aut, jeśli chodzi o nadwozie, będzie muskularny kształt nadkoli i zderzaków.
Nowy pick-up Volkswagena będzie mierzył 5,35 m długości, a od poprzednika będzie także szerszy. Oprócz tego większe wymiary wpłyną także pozytywnie na ilość miejsca w środku, szczególnie w drugim rzędzie siedzeń.
We wnętrzu będzie można spotkać lepsze materiały i bogatsze wyposażenie. Po zdjęciach widać także, że Amarok najprawdopodobniej przejmie wnętrze oraz multimedia po zaprezentowanym niedawno Rangerze.
Pewne jest natomiast, że pod maską nie zabraknie 3-litrowego TDI V6. Podobny silnik znajdzie się także w gamie nowego Rangera, który oprócz tego będzie dysponował dwulitrowym dieslem. Najprawdopodobniej i taki napęd spotkamy w volkswagenie.
Według plotek ma pojawić się także wersja R, która będzie odpowiednikiem Rangera Raptora. Niemcy zadeklarowali także, że nowy Amarok będzie sobie lepiej radził w terenie. Na więcej szczegółów musimy jeszcze trochę poczekać.