Nowy Nissan Qashqai to mała rewolucja. Niektórzy zatęsknią za poprzednikiem

Jeden z najpopularniejszych crossoverów w Europie nareszcie doczekał się zupełnie nowej odmiany. Słusznie, gdyż poprzednik miał już zwoje lata. Nowa odsłona zaskakuje wyglądem, ale jeszcze bardziej napędem, co nie spodoba się tradycjonalistom przywiązanym do cech poprzednika.

Wygląda dobrze, ale we wnętrzu jest jeszcze ciekawiej.
Wygląda dobrze, ale we wnętrzu jest jeszcze ciekawiej.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Nissan
Aleksander Ruciński

18.02.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Trzecia generacja Qasqaia to zupełnie nowe auto. Widać to już na pierwszy rzut oka. Przód z dużą atrapą chłodnicy w kształcie litery V i wymyślnymi reflektorami LED nawiązuje nieco do elektrycznego modelu Ariya. Z tyłu natomiast jest nieco spokojniej, choć nadal nowocześnie. Najmniej zmienił się profil boczny, który z daleka można pomylić z poprzednikiem.

O pomyłce nie może być jednak mowy w przypadku wnętrza. Kabina prezentuje się okazale, elegancko, a przy tym stosunkowo minimalistycznie. Co ważne, taki efekt udało się uzyskać zachowując fizyczne przyciski i pokrętła. Radio czy klimatyzację obsłużycie w starym stylu - i bardzo dobrze.

Oczywiście nie oznacza to, że kokpit jest przestarzały - zarówno cyfrowe zegary, jak i wystający ekran multimediów nadążają za współczesną modą. Podobnie jak materiały wykończeniowe, które - przynajmniej na zdjęciach - prezentują się o niebo lepiej niż w poprzedniku. Pikowane wstawki, wysmakowane przeszycia czy różnorodność faktur zasługują na uwagę.

Kokpit prezentuje się zaskakująco elegancko.
Kokpit prezentuje się zaskakująco elegancko.© mat. prasowe / Nissan

Qashqai oczywiście urósł. Ma 4425 mm długości (o 35 mm więcej), 1635 mm wysokości (o 10 mm więcej) i 1838 mm szerokości (wzrost o 32 mm). Większy jest też bagażnik - dokładnie o 74 litry. W opcji dostaniemy nawet 20-calowe felgi.

Największą rewolucję stanowi jednak napęd. Standardem ma być benzynowe 1.3 DIG-T i miękką hybrydą. Moc maksymalna takiego zestawu wyniesie od 140 do 158 KM. Później oferta zostanie uzupełniona o napęd 1.5 e-POWER - ciekawy o tyle, że silnik spalinowy ma tu pełnić wyłącznie rolę generatora dostarczającego energię dla silnika elektrycznego. Nissan twierdzi, że takie rozwiązanie zapewnia maksymalną wydajność.

Tak wstępnie przedstawia się nowy crossover Nissana. Więcej szczegółów znajdziecie w tekście Mateusza Żuchowskiego, który miał przyjemność uczestniczyć w premierze tego modelu.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/34]
Komentarze (6)