Nowy Chevrolet Corvette został rozbity w Kalifornii

Chevrolet Corvette C8 zadebiutował zaledwie kilka tygodni temu. Pierwsze egzemplarze dopiero trafiają do klientów. Jeden z nich miał wyjątkowego pecha, gdyż rozbił swoje auto niedługo po wyjeździe z salonu.

Kierowca Corvette najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi.
Kierowca Corvette najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi.
Źródło zdjęć: © youtube
Aleksander Ruciński

12.08.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Supersamochody, choć drogie i rzadkie, stosunkowo często uczestniczą w wypadkach drogowych. Duża moc, którą nie każdy potrafi okiełznać, nierzadko połączona z agresywną jazdą sprawia, że populacja potężnych maszyn maleje w dość szybkim tempie. Całe szczęście, że prezentowane Corvette C8 nie zostało rozbite na tyle mocno, by nie można go było naprawić.

O wypadku, do którego doszło w okolicach Yosemite w Kalifornii, dowiedzieliśmy się dzięki filmowi opublikowanemu na youtube. Przedstawia on rozbity, niebieski egzemplarz najnowszego Chevroleta Corvette, lekko uszkodzonego pickupa oraz SUV-a, w którego uderzył kierowca sportowej maszyny.

Wszystko wskazuje na to, że na jednym z ostrych zakrętów stracił on panowanie nad pojazdem i uderzył w bok samochodu jadącego w przeciwnym kierunku. Choć różnica mas była spora, Corvette najpewniej zostanie uratowane. Najbardziej ucierpiał lewy przód nadwozia. Wystrzeliły też poduszki powietrzne.

Według relacji świadków w wypadku nikt nie ucierpiał. Skończyło się wyłącznie na pogiętych blachach. To pierwszy udokumentowany wypadek z udziałem najnowszej odsłony amerykańskiej legendy. Biorąc jednak pod uwagę połączenie tylnego napędu z 502-konnym V8, możemy być niemal pewni, że nie ostatni.

Komentarze (11)