Nowy 508 bierze na cel VW Arteona. O nowej limuzynie Peugeota z Pascalem Delabarre
Zgodnie uznaliśmy w redakcji, że nowy Peugeot 508 był najbardziej efektowną premierą w Genewie. Nie pozostało więc nic innego, jak porozmawiać z osobą odpowiedzialną za to auto. Udaliśmy się więc do Pascala Delabarre, szefa projektu.
09.03.2018 | aktual.: 30.03.2023 13:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nad stoiskiem Peugeota królowała gigantyczna figura lwa, jednak to nie ona była najciekawszym obiektem w kąciku grupy PSA. Kilka egzemplarzy nowego 508 przez dwa dni prasowe były oblegane przez cały czas. W zatłoczonych, dusznych halach salonu motoryzacyjnego trudno o chwilę wytchnienia. By porozmawiać przez chwilę z Pascalem Delabarre udaliśmy się więc do jednej z salek na zapleczu.
Mateusz Lubczański: Pozostaje mi tylko pogratulować świetnie zaprojektowanego auta. Gdy wszedłem na stoisko Peugeota, myślałem, że to koncept. Czy nowy 508 to zapowiedź wyglądu kolejnych modeli?
Pascal Delabarre: Jeśli spojrzysz na Peugeota 508, zauważysz, że trzymaliśmy się kilku ważnych punktów designu, między innymi czarnego pasa, linii z tyłu pojazdu. Wcześniej pojawiła się w SUV-ach 3008 czy 5008. Nie zamierzamy z tego rezygnować. Za design odpowiadają Gilles Vidal i Pierre-Paul Mattei, głównie jednak Vidal, bowiem to on zajmuje się stylizacją aut w całym Peugeocie.
To wbrew pozorom liftback, a nie sedan. Wygląda na to, że Peugeot chce zaatakować Volkswagena Arteona, który również został tak zaprojektowany.
Tak, głównym konkurentem w segmencie okazuje się Volkswagen Arteon. Już na samym starcie projektu musieliśmy podjąć decyzję: czy projektujemy auto klasyczne jak Passat, Renault Talisman czy poprzednie 508, czy robimy coś wyróżniającego się, jak [Passat] CC czy właśnie Arteon. Zadaliśmy sobie pytanie: jaki samochód powinniśmy stworzyć? Wykonaliśmy analizę rynku, dokonaliśmy wielu testów, by zrozumieć, czego oczekują nasi klienci. Wynik był jednoznaczny: auta segmentu D dalej mają przed sobą długą przyszłość, ale to, co mieliśmy w ofercie, nie pasowało do wizji na kolejne lata. Dlatego zdecydowaliśmy się pójść w zupełnie innym kierunku.
Czyli np. zrezygnować z ramek w drzwiach?
Rezygnacja z ramek jest tak naprawdę odpowiedzią na pytanie, jak możemy uczynić z limuzyny samochód dynamiczny, nowoczesny. By uzyskać taki kształt, Peugeot musiał być niższy. Poprzedni 508 miał, z tego co pamiętam, 1,46 m. Teraz mierzy zaledwie 1,4 m. Odejmując te 6 cm można zacząć zabawę z proporcjami auta. Podczas kreacji limuzyny usunięcie ramek pozwoliło od razu obniżyć auto o 3 cm.
W takim razie co z miejscem na tylnej kanapie? Niżej biegnący dach nie zwiastuje ogromnej przestrzeni.
Sporo pracowaliśmy nad strukturą samochodu, by zapewnić odpowiednią przestrzeń w kabinie. Przeprowadziliśmy nawet badania, by sprawdzić gdzie jesteśmy, gdzie jest konkurencja, a czego wymaga rynek. Jakie kryteria należy spełnić w tej klasie? Spędziliśmy naprawdę dużo czasu, by przygotować tylną część auta. W końcu znaleźliśmy sposób by zapewnić sporo miejsca i zachować wymagany przez nas kształt pojazdu. Prace trwały około roku, tylko po to by osiągnąć właściwe proporcje, na które wpływa długość maski, cofnięcie przedniej szyby czy kształt dachu. Sama maska jest o 5 cm dłuższa od tej w 308.
Badano klientów, ale czy byli oni z Europy, czy też z Chin? To obecnie chyba najważniejszy rynek motoryzacyjny.
Jeśli porównujesz ze sobą rynek chiński i europejski, okazuje się, że otrzymasz dwie różne odpowiedzi. Na Starym Kontynencie kierowcy chcą auta wydajnego, nie za dużego, nawet jeśli mówimy o segmencie D. Jest granica, której nie można przekroczyć… myślę, że 4,85 m to już za dużo.
Zabawne, że o tym rozmawiamy, bowiem nowa Insignia ma już prawie 5 metrów.
Tak, to już przesada. Zauważyliśmy problem rozmiaru już przy poprzednim 508. W stosunku do niego nowy model jest zwrotniejszy - ma znacznie mniejszą średnicę zawracania, aż o jeden metr. To wszystko bez tylnej osi skrętnej. Takie wyniki uzyskują auta o klasę mniejsze. To bardzo ważne w europejskich miastach, gdzie manewrowanie w ciasnych przestrzeniach ma miejsce niemal cały czas.
Jak zaprojektowany był 508? Czy zdecydowano się iść w stronę wygody, czy sportu?
Peugeot 508 nie był projektowany w kierunku sportowym. Podczas tworzenia założeń projektu, obok designu czy płyty podłogowej, musisz określić zyskowność operacji. Opiera się ona na liczbie sprzedanych aut. Jeśli tworzysz samochody sportowe, nie masz wystarczającego wolumenu. Zdecydowana większość klientów wymaga od auta komfortu, nawet jeśli czasami lubią pojeździć szybciej. Dlatego też mamy przygotowane kilka trybów jazdy, od wygodnego, relaksującego, do nieco bardziej sportowego.
Biorąc pod uwagę wcześniejsze zapowiedzi, w 508 pojawi się napęd hybrydowy.
Jeszcze nie teraz, ale już niedługo. Z tyłu umieściliśmy zawieszenie wielowahaczowe, które pozwoli nam w przyszłości na zamontowanie baterii dla wersji hybrydowej. Nie będzie ona tak jak w poprzedniku oparta na silniku wysokoprężnym, lecz na jednostkach benzynowych.
Co ma Peugeot, czego nie ma konkurencja?
W tym segmencie komfort oznacza przede wszystkim ciszę. Peugeot może się pochwalić też niesamowitym klimatem podczas jazdy. Jeździłeś 3008?
Jeździłem większym 5008. Rzeczywiście, cisza w tak zaprojektowanym wnętrzu robi wrażenie. Najważniejszym zagadnieniem o którym rozmawialiśmy w redakcji okazała się wersja coupe. Czy Peugeot planuje stworzenie trzydrzwiowego 508?
Nie, odrzuciliśmy takie nadwozie od razu.
Nierentowny segment?
Niestety.
Peugeot już ogłosił ceny pierwszych egzemplarzy 508, które należą do limitowej edycji. Można je znaleźć tutaj.