TestySuzukiNowe Suzuki Vitara 1.6 VVT AllGrip XLED - test, opinia, spalanie, cena

Nowe Suzuki Vitara 1.6 VVT AllGrip XLED - test, opinia, spalanie, cena

Suzuki to marka, która zdaje się pozostawać gdzieś z tyłu, nieco za plecami konkurencji. W latach 80. była pionierem w produkcji samochodów, które oceniając je ówczesną miarą były autami rekreacyjnymi – nie było wówczas pojęcia crossover. Vitara, która przeobraziła się później w Grand Vitarę przez lata nie zmieniała swojej koncepcji i dziś pozostaje prawdziwym rodzynkiem, SUV-em, którego z czystym sumieniem można też nazwać samochodem terenowym. Nazwanie prezentowanego tu auta Vitarą, może być nieco mylące, ponieważ z Grand Vitarą poza podobieństwami w stylistyce i nazwie prawie nic go nie łączy. Vitara również zadebiutowała dość późno, już po tym, jak w segmencie B crossoverów sukcesy zaczęli odnosić m. in. Francuzi. Czy warto było na nią czekać?

Nowe Suzuki Vitara 1.6 VVT AllGrip XLED - test, opinia, spalanie, cena
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

20.07.2015 | aktual.: 28.03.2023 16:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lekkość w topornym kształcie?

Pierwsze wrażenie, podobnie jak nazwa może być mylące. Vitarę trudno nazwać samochodem ładnym. O ile nadwozie Francuzów, czy chociażby Fiata 500X, którego Vitara jest konkurentem mogą spodobać się zwłaszcza kobietom, to już Vitara ma raczej męski design. W porównaniu z nową Mazdą CX-3 wygląda jak cegła. A jednak Suzuki zrobiło wszystko, by model ten przypadł do gustu płci pięknej. Wystarczy zajrzeć w cennik, gdzie znajdziemy liczne kolory nadwozia i kombinacje kolorystyki dachu oraz reszty karoserii. Poza tym, w bogatszych wersjach mamy chromowane elementy ozdobne na karoserii, a w najbogatszych również kolorowe wstawki we wnętrzu. Trudno jednak ukryć dość toporną, a jednocześnie lekką i skromną stylizację wzorowaną na Grand Vitarze czy Vitarze z lat 80.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Suzuki zrobiło wiele, by używając stosunkowo starej już jednostki napędowej benzynowej 1,6 l o mocy 120 KM uzyskać dobre wyniki zużycia paliwa, by technicznie nie odstawać od konkurencji. Nadwozie wykonano w taki sposób, by maksymalnie ograniczyć opory. Niemal wszystko, co wygląda na wloty powietrza nie jest nimi. Przedni pas w rzeczywistości jest gładki, a proste linie nadwozia nie muszą oznaczać, że samochód to aerodynamiczny klocek. Nawet duży znaczek Suzuki przykryto w droższych wersjach przeźroczystą szybką. Poza tym, Vitara jest samochodem bardzo lekkim. Nawet w topowej wersji wyposażenia waży niecałe 1200 kg. Lekkość Vitary czuć na każdym kroku. Drzwi są tak cienkie i lekkie, że niemal za każdym razem zamykałem je dwa razy i nie wynikało to z błędów w projekcie zawiasów czy zamka. Klapa bagażnika czy maska prawie nic nie ważą. Całe auto stawia tak niski opór, że wystarczy niewielka, niewidoczna nawet pochyłość drogi i samo się toczy. Nie jeździłem do tej pory samochodem, który wykonywałby tak długie wybiegi na przełożeniu neutralnym.

Siła w prostocie

Siłą nowej Vitary może być prostota. Dziś klienci zaczynają się bać nowoczesnych technologii, bezpośredniego wtrysku benzyny, turbodoładowania, downsizingu czy zautomatyzowanych skrzyń biegów. Suzuki jeszcze tego nie oferuje, po raz kolejny pozostając technicznie z tyłu za konkurencją, a w rzeczywistości okazuje się, że tego nie potrzebuje. Osoby ceniące sobie koszty eksploatacji i techniczną prostotę, w małym crossoverze Suzuki odnajdą wszystko co trzeba. Jednostka 1,6 l o mocy 120 KM napędza również SX4 S-cross oraz pozostałe modele tego producenta. Nie jest tak mocna jak konkurencyjne silniki turbo w niskim zakresie obrotów, ale lubi się wkręcać wysoko i tam oferuje odpowiednią dynamikę. Jest przy tym stosunkowo głośna, ale to raczej kwestia słabego wyciszenia wnętrza z uwagi na wspomnianą lekkość. Jednak to, co może się podobać to naturalne, ładne brzmienie.

Suzuki zamiast zaawansowanej techniki postawił na swoje sprawdzone silniki i dopracował nadwozie. Jest nie tylko lekkie, ale i dopieszczone aerodynamicznie. Widać płaski znaczek Suzuki, udające wloty powietrza ozdoby i obowiązkowy dziś spojler dachowy. Tylny zderzak też ukształtowano tak w jakimś celu. Pod nim wielka puszka wydechu, która w terenie nie pomaga.
Suzuki zamiast zaawansowanej techniki postawił na swoje sprawdzone silniki i dopracował nadwozie. Jest nie tylko lekkie, ale i dopieszczone aerodynamicznie. Widać płaski znaczek Suzuki, udające wloty powietrza ozdoby i obowiązkowy dziś spojler dachowy. Tylny zderzak też ukształtowano tak w jakimś celu. Pod nim wielka puszka wydechu, która w terenie nie pomaga.© fot. Marcin Łobodziński

Jedyny silnik w polskiej ofercie – na zachodzie jest jeszcze diesel - współpracuje z jedyną, 5-stopniową, niezbyt precyzyjną, manualną skrzynią biegów. Suzuki nie zdecydowało się na 6 przełożeń, ale na dobrą sprawę nie są one do końca potrzebne. Tylko podczas jazdy autostradą przydałby się jeszcze jeden bieg. Wówczas małe Suzuki spala 8,6 l/100 km. To i tak dobry wynik zważywszy na stosunkowo wysokie obroty sięgające 3500. W przeciętnym ruchu drogowym wystarczy średnio 5,5-5,7 l/100 km, a w mieście trudno przekroczyć 7 l/100 km. To czyni z Vitary nie tylko jednego z najoszczędniejszych crossoverów w segmencie, ale także jedno z niewielu aut na rynku, którego katalogowe spalanie niemal pokrywa się z rzeczywistością. To jest akurat cecha nowych modeli Suzuki. Warto jednak zauważyć, że Suzuki nie osiąga tego wyniku kosztowną techniką, lecz właściwym projektem samochodu.

Vitara nie jest nudna

Podczas codziennej jazdy, napęd Vitary nie boi się niskich obrotów i do granicznych 1500 obr./min nie czuć jakichkolwiek wibracji. Biegi na wyższe można zmieniać już przy 2000 obr./min choć maksymalny moment obrotowy 156 Nm dostępny jest dopiero od 4400 obr./min. Silnik na pewno będzie odpowiadał osobom przyzwyczajonym do tradycyjnych jednostek zasilanych benzyną, ponieważ najlepiej czuje się gdy wskazówka obrotomierza odwiedza drugą połowę jego skali. Po przełączeniu trybu jazdy w pozycję SPORT jest jeszcze lepiej, ponieważ motor żywo reaguje na dodanie gazu. To pozwala na odrobinę zabawy, zwłaszcza na drogach szutrowych, gdzie sprawny napęd na cztery koła nie głupieje i odpowiednio dystrybuuje moment obrotowy na właściwą oś. Zawieszenie potrafi zabujać, nie jest zbyt zwarte, ale wbrew logice zapewnia dobre wyczucie samochodu i duże poczucie bezpieczeństwa. Układ kierowniczy może i jest trochę luźny, ale też nie przeszkadza w szybkiej jeździe.

Dzięki napędowi All Grip można wybierać pomiędzy różnymi trybami jazdy. Najprzyjemniej jeździ się w trybie sportowym. Wówczas silnik żywo reaguje na dodanie gazu. W trybie SNOW/MUD wszystko jest mocno przytłumione, a elektronika stara się nie dopuszczać do poślizgu. Tryb AUTO to tryb na co dzień.
Dzięki napędowi All Grip można wybierać pomiędzy różnymi trybami jazdy. Najprzyjemniej jeździ się w trybie sportowym. Wówczas silnik żywo reaguje na dodanie gazu. W trybie SNOW/MUD wszystko jest mocno przytłumione, a elektronika stara się nie dopuszczać do poślizgu. Tryb AUTO to tryb na co dzień.© fot. Marcin Łobodziński

Jeżdżąc Vitarą normalnie można delikatnie ponarzekać na resorowanie, które mogłoby być lepsze. Prawdopodobnie przy 16-calowych kołach jest lepiej. Również na wyciszenie i to nie tylko od strony silnika, ale również podwozia. Jazda szutrową drogą, na której znajdują się drobne kamyki, każdy z tych kamyczków uderzających o podwozie usłyszycie.

Nie lubi terenu

Niestety Suzuki Vitara nie jest samochodem, który sprawdza się na bezdrożach. Dopóki mowa o piasku, szutrze, lekkim błocie czy polnej drodze, wszystko jest w porządku. Gdy jednak nierówności podłoża wymagają wzmożonej pracy układu napędowego, ten kompletnie się nie sprawdza. Właściwie trudno mieć zastrzeżenia do napędu, a raczej do systemu kontroli trakcji, który działa zbyt łagodnie i zbyt wcześnie odpuszcza.

Nowe Suzuki Vitara 1,6 All Grip (2015) - test napędu All Grip

Inna sprawa, że Vitara jest zawieszona nisko. Podawany katalogowo prześwit 185 mm w wielu samochodach realnie jest wyższy. Tu mamy nisko umieszczony wydech, zwłaszcza dużą puszkę ostatniego tłumika. Nisko zawieszono również tylny mechanizm różnicowy, który przy większym ugięciu zawieszenia niebezpiecznie zbliża się do podłoża. Jednak belka skrętna to nie do samo co sztywny most napędowy. Poza tym, cała konstrukcja nie sprawia wrażenie bardzo solidnej jak Grand Vitara i nie ma się chęci atakować trudniejszego terenu. Samochód często zaczepia przodem, ale na szczęście spód jest właściwie chroniony osłoną. Tak czy inaczej Vitara nie wzbudza zaufania, ale warto zwrócić uwagę, że auto ma napęd 4x4, który wcale nie jest normą w tym segmencie. Dopłata za niego wynosi 8000 zł. Czy warto? Moim zdaniem tylko wtedy, gdy rzeczywiście jeździ się drogami, które tego wymagają.

Największa zaleta Vitary to…

…jej wnętrze. Nie jest zasadą, że crossovery segmentu B są samochodami praktycznymi, a Vitara jest. W kabinie wygospodarowano dużo przestrzeni dla czterech dorosłych pasażerów. Przeszklony dach wersji XLED nieco ogranicza przestrzeń nad głową siedzących z tyłu, ale i tak zmieści się tam osoba o wzroście 180 cm. Nie zabraknie jej miejsca również na nogi. Z przodu kierowcę i pasażera czeka prosta deska rozdzielcza i wygodne fotele z odpowiednio ukształtowanymi siedziskami o oparciami. Jedyną dużą wadą w zakresie komfortu jazdy jest brak podłokietnika, za który trzeba dopłacić prawie 800 zł. Natomiast zaletą pozostaje czytelny jak w SX4 S-cross kokpit, przyjemna kierownica i odpowiedni zakres regulacji. Pasażerowie mają też do dyspozycji odpowiedniej wielkości schowki oraz duże kieszenie w drzwiach. Nadwozie jest do tego tak przejrzyste i kanciaste, że bardzo łatwo jeździ się nim w mieście. Zawsze widać maskę i jej każdą krawędź. Pomagają też ogromne lusterka zewnętrzne.

Wnętrze jest proste, ale przemyślane i bardzo funkcjonalne.
Wnętrze jest proste, ale przemyślane i bardzo funkcjonalne.© fot. Marcin Łobodziński

Szkoda, że Suzuki nie zdecydowało się na przeniesienia sterowania komputerem pokładowym na przykład na koło kierownicy. Robienie tego przy użyciu przycisku na zegarach nie jest ani wygodne, ani bezpieczne. Kolejną, ergonomiczną wpadką jest sterowanie dotykowe zestawem audio i nawigacją na ładnie wbudowanym ekranie. Brakuje języka polskiego w nawigacji.

Wygodne fotele i duża przestronność - to zalety nowej Vitary
Wygodne fotele i duża przestronność - to zalety nowej Vitary© fot. Marcin Łobodziński

By nie mieć wątpliwości co do tego, że znajdujemy się w Suzuki, deska rozdzielcza została wykonana dość niestarannie. Panel w kratkę przed pasażerem z przodu zamontowano niechlujnie. Natomiast panele drzwi wykonano z bardzo tandetnego materiału. Nie każdemu spodobają się kolorowe wstawki lakierowane jak nadwozie i ogromny zegarek pomiędzy otworami wentylacji. Trudno też zrozumieć, dlaczego Suzuki zastosowało tak dużą gałkę zmiany biegów. W tańszych wersjach jest normalna, a wnętrze może bardziej szare i ponure, ale wygląda uczciwie i niczego nie udaje.

Największy i najlepiej ukształtowany bagażnik w klasie
Największy i najlepiej ukształtowany bagażnik w klasie© fot. Marcin Łobodziński

Suzuki Vitara w porównaniu z konkurencją ma duży bagażnik. 375 litrów to wynik nieosiągalny dla Fiata 500X, Mazdy CX-3, Citroëna Cactusa czy Renault Captura, choć ten ostatni jest bardzo blisko, bo ma jeden litr mniej przestrzeni. W tej klasie lepszy jest tylko nowy SsangYong Tivoli. Rzeczywiście bagażnik Vitary jest spory, ma prosty kształt i podwójną podłogę. Łatwo w nim zmieścić przedmioty o dużej kubaturze. Wnęki po bokach można zabezpieczyć odpowiednimi wstawkami, by stanowiły małe kieszenie. Próg załadunku jest niski. Łatwo składa się oparcia kanapy, ale nie powstaje wówczas płaska podłoga. A na deser ładowność. Dopuszczalna masa całkowita to 1730 kg. Nic wielkiego, ale masa własna topowej wersji z automatem to 1185 kg i takiej nawet nie kupimy, bo automatu na razie w polskiej ofercie nie ma. A więc minimalna ładowność to 545 kg, a wersja testowa może wziąć 570 kg. Podstawowa wersja wyposażeniowa z napędem na jedną oś ma ładowność 655 kg!

Samochód wart swojej ceny

Suzuki Vitara kosztuje 61 900 zł i nie wydałbym na to auto grosza więcej. Ale nie dlatego, że nie jest tego warte. Podstawowa wersja Comfort ma wszystko, co trzeba. 7 poduszek powietrznych, systemy stabilizacji, wspomaganie ruszania na wzniesieniu, światła do jazdy dziennej, klimatyzację, radio, Bluetooth, elektrycznie regulowane szyby z przodu i lusterka, pełną regulację fotela kierowcy i kierownicy, komputer pokładowy. Ma czarne, a nie tandetnie chromowane elementy ozdobne na nadwoziu oraz wstawki we wnętrzu, nie ma tej ogromnej gałki zmiany biegów i wielkiego zegarka, ma prostsze w obsłudze radio oraz stalowe felgi zamiast aluminiowych, wyglądających jak chińskie podróbki. Jedyne co mógłbym mieć, a dostanę dopiero w wersji Premium to adaptacyjny tempomat i podgrzewane fotele z przodu.

Samochód jest wart swojej ceny. Bogato wyposażone wersje pozostawiam paniom, którym być może spodobają się chromy i jaskrawe kolory
Samochód jest wart swojej ceny. Bogato wyposażone wersje pozostawiam paniom, którym być może spodobają się chromy i jaskrawe kolory© fot. Marcin Łobodziński

Osobiście lubię samochody uczciwe, które niczego nie udają. Już po krótkim kontakcie z nową Vitarą nikt nie da się nabrać, że nadaje się ona do jazdy w terenie, za to bardzo szybko wpisuje się w warunki miejskie. Chwilę później okazuje się, że niczego mu nie brakuje, jest wszechstronny, funkcjonalny, łatwy w obsłudze i bardzo ekonomiczny. Tu warto zaznaczyć, że samochód mówiąc kolokwialnie mało pali, a nie zużywa małe ilości paliwa pod jakimś warunkiem. Jest porządny, nie narzuca się wyglądem, nie próbuje udawać modnego na siłę jak Captur czy Fiat 500X – po prostu taki jest.

Samochody testowe dzielę na:

  • takie, których bym nie chciał,
  • przeciętne,
  • takie, które mógłbym mieć,
  • takie, które chciałbym mieć.

Po oddaniu Vitary i obejrzeniu w salonie wersji podstawowej, pojawiła się nowa kategoria – takie, które będę miał.

PLUSY:

Bardzo przemyślane, funkcjonalne, przestronne wnętrze

Duży bagażnik i duża ładowność

Bardzo ekonomiczny silnik o przyjemnym brzmieniu

Pewne prowadzenie i sprawnie działający napęd AllGrip

Rozsądnie skalkulowana cena i wyposażenie

MINUSY:

Jakość wykonania i materiały

Podłokietnik w opcji nawet w bogatych wersjach wyposażenia

Małe wpadki w ergonomii

Niska dzielność terenowa

Kiepsko działający napęd w sytuacjach ekstremalnych

Nowe Suzuki Vitara 1.6 VVT AllGrip - dane techniczne, spalanie, cena

Testowany egzemplarz: Suzuki Vitara 1.6 VVT All Grip XLED (dach panoramiczny) 

Silnik i napęd:

Układ i doładowanie:R4 
Rodzaj paliwa:Benzyna 
Ustawienie:Poprzecznie 
Rozrząd:16V 
Objętość skokowa:1586 cm3 
Moc maksymalna:120 KM przy 6000 rpm 
Moment maksymalny:156 Nm przy 4400 rpm 
Objętościowy wskaźnik mocy:75,6 KM/l 
Skrzynia biegów:5-biegowa, manualna 
Typ napędu:4×4 (AllGrip) ze sprzęgłem płytkowym 
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane 
Hamulce tylne:Tarczowe 
Zawieszenie przednie:Kolumna MacPhersona 
Zawieszenie tylne:Belka skrętna 
Średnica zawracania:10,4 m 
Koła, ogumienie przednie:215/55 R17 
Koła, ogumienie tylne:215/55 R17 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:Crossover 
Liczba drzwi:5 
Masa własna:1160 kg 
Długość:4175 mm 
Szerokość:1775 mm (bez lusterek) 
Wysokość:1610 mm 
Rozstaw osi:2500 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:47 l 
Pojemność bagażnika:375/1120 l 
Ładowność maksymalna:545 kg 

Osiągi:

 Katalogowo:Pomiar własny:
Prędkość maksymalna:180 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):6,5 l/100 km7,0 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):5,1 l/100 km5,0 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada): 8,6 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):5,6 l/100 km5,7 l/100 km
Emisja CO2:130 g/km 
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek 

Cena:

Testowany egzemplarz:96 190 zł 
Wersja silnikowa od:61 900 zł 
Model od:69 900 zł (All Grip) 

Wyposażenie:

Wybrane wyposażanie wersji testowanej:Standardowe:Opcjonalne:
Dodatki stylistyczne nadwozia:Spojler dachowy, srebrne relingi dachowe, wykończenie boczne błotników przednich oraz grilla w kolorze chromu, kierunkowskazy w lusterkach zewnętrznychLakier dwukolorowy (3290 zł)
Dodatki stylistyczne wnętrza:Zegarek na desce rozdzielczej, srebrne i kolorowe elementy wykończenia wnętrza, dach panoramiczny, zamszowo-skórzana tapicerka siedzeń-
Koła i opony:215/55 R17-
Komfort:Klimatyzacja automatyczna, elektrycznie sterowane szyby i lusterka z podgrzewaniem, podgrzewane siedzenia z przodu, adaptacyjny tempomat, system bezkluczykowy, podwójna podłoga bagażnika.

-

Bezpieczeństwo:7 poduszek powietrznych, system ESP, system kontroli zjazdu i podjazdu, system ostrzegania przedzderzeniowego, czujniki parkowania, światła mijania LED, światła do jazdy dziennej LED, -
Multimedia:Zestaw multimedialny z ekranem dotykowym, nawigacją i kamerą cofania-
Mechanika:Start/stop-
Komentarze (16)