Poznaliśmy ceny - Volkswagen Arteon jest droższy niż Audi A5 Sportback
Kilka dni temu na salonie w Genewie Volkswagen zaprezentował model Arteon. Będzie on pełnił rolę flagowego pojazdu marki w Europie. Niemcy nie ukrywają, że ich nowa propozycja aspiruje do segmentu premium, co niestety znajduje swoje odzwierciedlenie w cenie.
11.03.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trzeba przyznać, że szybko poszło. Zazwyczaj od momentu debiutu do publikacji cenników mijają długie miesiące. W przypadku Arteona wystarczyło zaledwie kilka dni. Niemcy mogą już składać zamówienia na ten model, a niebawem powinni do nich dołączyć klienci z pozostałych krajów Europy. Ile więc trzeba wyłożyć za dynamicznie wystylizowaną i dobrze wyposażoną limuzynę Volkswagena?
Niemało. Ceny w Niemczech startują od 49 325 euro, co stanowi równowartość około 210 000 złotych. Taką kwotę częściowo tłumaczy fakt, że jak na razie Arteon jest dostępny wyłącznie z mocnymi jednostkami 2,0 TDI 240 KM oraz 2,0 TSI 280 KM, współpracującymi z dwusprzęgłową DSG oraz napędem na cztery koła. Nie zmienia to jednak faktu, że Arteon jest droższy niż Audi A5 Sportback w porównywalnej konfiguracji. Czyżby Volkswagen był aż tak pewny swego? Okaże się za kilka miesięcy, a o wszystkim jak zwykle zadecydują klienci.
Warto zauważyć, że nowa propozycja z Niemiec kusi wyposażeniem. Na pokładzie zagości m.in. adaptacyjny tempomat z możliwością automatycznego dopasowania prędkości do obowiązujących ograniczeń, system Emergency Assist, który stopniowo spowolni auto i zatrzyma je na poboczu, jeśli kierowca zasłabnie oraz system doświetlania zakrętów bazujący na danych GPS.
Z czasem w ofercie zagoszczą też tańsze odmiany ze słabszymi silnikami. Rolę bazowej jednostki ma pełnić 150-konny benzyniak 1,5 TSI. W planach jest także wydajna hybryda GTE. Ostateczna gama wersji będzie więc całkiem bogata. Jeśli dodamy do tego atrakcyjny design i naprawdę świetne wyposażenie, mamy mocnego gracza w segmencie czterodrzwiowych coupé. Volkswagen najwyraźniej zdaje sobie sprawę z zalet nowego modelu, stąd taka, a nie inna cena.
Martin Minke - dzięki za cynk!