Niesprawiedliwe kary za parkowanie pod sklepem. UOKiK stanął po stronie kierowców

Na zakupy, szczególnie te większe, wiele osób przyjeżdża samochodem. Czasem nie kończy się to dobrze. Jak się okazało, na niektórych parkingach z obowiązkowymi biletami kierowcy dostawali kary, nim skończył się czas darmowego postoju. Inni bezskutecznie się odwoływali.

Dla niektórych kierowców przyjazd na zakupy oznaczał wydatek wyższy niż kwota widniejąca na sklepowym rachunku
Dla niektórych kierowców przyjazd na zakupy oznaczał wydatek wyższy niż kwota widniejąca na sklepowym rachunku
Źródło zdjęć: © WP.PL zdjęcie ilustracyjne
Tomasz Budzik

08.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyjrzał się przysklepowym parkingom zarządzanym przez TD System. W przypadku niektórych lokali sieci Aldi i Biedronka kupujący musieli po zaparkowaniu pobrać bilet i umieścić go za szybą. Postój miał być darmowy przez 60 lub 90 minut. Choć system wydaje się prosty, to niektórzy klienci nie wspominają dobrze swojej wizyty w sklepie.

"28.02.2020 r. po raz pierwszy w życiu przyjechałam do sklepu ALDI w Pszczynie (…). Pobrałam z parkometru bilet i zostawiłam go w samochodzie na siedzeniu kierowcy – było ciemno, a na to miejsce najmocniej świeciła latarnia. Po zrobieniu zakupów za wycieraczką miałam wezwanie do zapłaty z powodu braku biletu" - pisze jedna z osób, które zwróciły się do UOKiK-u.

"27.04.2019 zaparkowałem na parkingu: Kraków Łokietka Biedronka w celu zrobienia zakupów. Po pobraniu biletu parkingowego (godz. 13:44:14) wróciłem do samochodu, gdzie za wycieraczką znalazłem wezwanie do wniesienia opłaty dodatkowej, wystawione o godz. 13:45. Czas 46 sekund jest stanowczo za krótki na zapoznanie się z regulaminem parkingu i powrót z biletem parkingowym do auta na drugi koniec parkingu" - można było przeczytać w skardze innego kierowcy.

Jak się okazało, niektórzy klienci otrzymywali informacje o nałożeniu kary przed upływem czasu darmowego postoju. W kłopoty wpadali również ci, którzy pobrany podczas parkowania bilet przez roztargnienie wkładali do portfela, a nie za szybę. Dodatkowa opłata wynosiła 90 zł lub 150 zł.

Spółka TD System odmawiała anulowania wezwań do uiszczenia opłaty za brak biletu parkingowego, mimo że konsument pobrał bilet, ale nie umieścił go za przednią szybą samochodu. Spółka odpowiadała na reklamacje w formie standaryzowanego pisma, nie analizując faktów i dowodów wskazanych przez kierowców. Ograniczano się jedynie do stwierdzenia, że konsument złamał regulamin parkingu.

– Nie kwestionujemy wprowadzenia wymogu pobrania biletu na parkingach przed sklepami, ale brak uczciwego i rzetelnego traktowania konsumentów, którzy zgłosili reklamację i byli w stanie udowodnić, że pobrali bilet. W takiej sytuacji przedsiębiorca powinien umożliwić konsumentom złożenie wyjaśnień i uwzględniać reklamacje. Tymczasem udowodnienie przez klienta, że pobrał bilet i robił zakupy w danym sklepie, nie stanowiło podstawy do anulowania opłaty – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Urząd nałożył na spółkę 150 tys. zł kary. Decyzja nie jest prawomocna – przysługuje od niej odwołanie do sądu. Mimo to klienci, którzy czują się przez nią pokrzywdzeni, mogą – powołując się na decyzję UOKiK-u – ponownie starać się o zwrot bezpodstawnie pobranej opłaty. Jak informuje UOKiK, TD System nie zarządza już parkingami przy sklepach Aldi, zaś za rozpatrzenie zgłoszeń dotyczących parkingów przy placówkach sieci handlowej Biedronka odpowiada obecnie jej właściciel - Jeronimo Martins Polska.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (7)