Nie żyje legenda polskich rajdów Ryszard Żyszkowski

Ryszard Żyszkowski zmarł w miniony weekend w wieku 79 lat. Pilotował polskich kierowców na trasach rajdów w Polsce i mistrzostwach świata.

Ryszard Żyszkowski (po lewej) losuje nagrody dla kibiców wraz z Marianem Bublewiczem, z którym osiągał największe sukcesy.
Ryszard Żyszkowski (po lewej) losuje nagrody dla kibiców wraz z Marianem Bublewiczem, z którym osiągał największe sukcesy.
Źródło zdjęć: © fot. Piotr Placzkowski/REPORTER/East News
Marcin Łobodziński

22.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ryszard Żyszkowski był zarówno kierowcą jak i pilotem, ale to w tej drugiej roli odnalazł się lepiej. Swój pierwszy oficjalny start za kierownicą samochodu na rajdowych trasach zaliczył w 1968 r. Wystartował wówczas w Rajdzie 1000 Jezior, ale nie tym słynnym w Finlandii, lecz w Polsce. W 1969 r. prowadził auto w niemieckim Pneumant Rallye, pojawił się także w rundzie mistrzostw Europy w 1971 r. za kierownicą Fiata 125 wystawionego przez PZM.

Jednak prawdziwą karierę zrobił na prawym fotelu i pod tym względem jest polską legendą. W Polsce i za granicą pilotował takich zawodników jak Sobiesław Zasada, Robert Mucha, Andrzej Jaroszewicz, Maciej Stawowiak, czy Tomasz Ciecierzyński, a w latach 1983-1992 jednego z największych asów Mariana Bublewicza. Razem pojechali w 85 rajdach i również w tym ostatnim, zakończonym śmiertelnym wypadkiem kierowcy.

Ryszard Żyszkowski zwyciężył w 46 rajdach. Po tragicznym wypadku z Bublewiczem usiadł dwukrotnie na prawym fotelu w Toyocie Celice w rajdzie Barbórka Warszawska. Związał się na stałe z Toyota Motor Poland, pomagając m.in. w przygotowaniu imprez dla dziennikarzy. Miał talent organizacyjny.

Był dyrektorem Rajdu Barbórka, a na początku lat 90. stanął na czele rajdowego zespołu Toyota Motor Poland. Dla zespołu Toyoty jeździli wówczas Paweł Przybylski, Krzysztof Hołowczyc i Marek Gieruszczak, a sportowe Celiki dominowały na rajdowych trasach.

Ja znałem "Rysia" jako osobę odpowiedzialną za wydawanie samochodów prasowych i ze specyficznego poczucia humoru.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)