Nadleśnictwo czeka na ruch. Odpowiedź w sprawie Pustyni Siedleckiej
Sprawa Pustyni Siedleckiej pozostaje wciąż otwarta. Zapytałem Lasy Państwowe o to, czy są zainteresowane podjęciem rozmów ze środowiskiem offroadowym. Odpowiedź mnie zaskoczyła. Pozytywnie.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od 1 stycznia teren Pustyni Siedleckiej w dużej części stanowi własność Skarbu Państwa i jest w zarządzie Nadleśnictwa Złoty Potok. Oznacza to, że tereny, które wcześniej podlegały gminie i były chętnie wykorzystywane do jazdy offroadowe, od początku tego roku są niedostępne do ruchu pojazdów mechanicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wysłałem zapytanie do Lasów Państwowych, czy planują lub są zainteresowane podjęciem rozmów ze środowiskiem offroadowym celem dalszego organizowania imprez na tym terenie. Spodziewałem się odpowiedzi zdecydowanie negatywnej, a tymczasem przyszła taka:
Wskazany teren leśny nigdy nie był przez Nadleśnictwo Złoty Potok udostępniany do organizowania wszelkiego typu imprez offroadowych, ponadto jednostka nie zawierała żadnych porozumień z pozostałymi właścicielami czy zarządcami gruntów w zakresie obszaru Pustyni Siedleckiej. Do stycznia br. nikt nie zgłaszał do leśników zapytań o możliwość udostępnienia tego terenu. Niezależnie od tego nadleśnictwo jest otwarte na wszelkie rozmowy, również z środowiskiem offroadowym.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach, która wysłała mi powyższą odpowiedź, pozostaje otwarta na działania, które miałyby złagodzić skutki braku dostępu do jednego z największych i najciekawszych terenów do jazdy offroadowe. Leśnicy są otwarci na rozmowy. Teraz piłka jest po stronie miłośników jazdy w terenie.