Na stacjach drożej. Wszystko przez podatek od plastiku
Na stacji paliw można nie tylko uzupełnić bak, ale także – w razie potrzeby – wypić kawę czy zjeść posiłek. To może już jednak kosztować więcej, niż jeszcze przed końcem 2023 r. Wszystko dlatego, że stacje paliw ponoszą wyższe koszty związane z nowym podatkiem.
08.01.2024 | aktual.: 15.01.2024 10:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
1 stycznia 2024 r. w życie weszły przepisy, wprowadzające nowy podatek, wynikający ze znowelizowanej w pierwszej połowie 2023 r. ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w związku z gospodarowaniem odpadami. W myśl tych przepisów podmiot prowadzący działalność gospodarczą musi płacić 20 gr podatku za każde wieczko kubka oraz 25 gr za pojemnik na żywność. Dodatkowo wycofano z użytku produkty, jak plastikowe sztućce, słomki czy mieszadełka.
Wprowadzenie nowego podatku jest skutkiem zastosowania unijnych przepisów i ma na celu ochronę przyrody przed odpadami, które ulegają rozkładowi przez dziesiątki lat lub nawet dłużej. Efekt prędzej czy później zostanie jednak przeniesiony na końcowego odbiorcę, czyli klienta stacji paliw, chcącego napić się kawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na ostateczny efekt przy kasie może złożyć się nie tylko konieczność uiszczenia nowego podatku, ale też większe koszty. Jest tak wówczas, gdy mniej uciążliwe dla środowiska produkty – np. kubki – zastępują produkty dotychczas stosowane, ale nie poddające się łatwo biodegradacji. Wzrost ceny nikogo nie cieszy. Tym razem jednak przynajmniej powód jest sensowny i możliwy do zrozumienia.