"Na bombach" na wymianę klocków. "Karetka" w ogóle nie powinna wyjechać na drogę
Funkcjonariusze ITD zatrzymali w Warszawie bardzo ciekawą "karetkę" pogotowia, która na sygnale zmierzała do serwisu. Sprawa trafiła na policję, bowiem auto nie miało zezwolenia na zainstalowanie kogutów – a to dopiero początek kłopotów kierowcy.
30.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Inspektorzy ITD, którzy poruszali się po ulicach Warszawy w ramach patrolu, zauważyli samochód zaledwie przypominający karetkę. Jakby tego było mało, kierowca jechał z włączonymi sygnałami świetlnymi i korzystał z telefonu komórkowego, trzymając go przy uchu. Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że coś jest nie tak.
Nie mylili się. Pojazd zmierzał na sygnale do serwisu w celu wymiany klocków hamulcowych. To nie był jedyny problem: "karetka" nie miała ważnego ubezpieczenia OC, a wcześniej policja zabrała dowód rejestracyjny za brak okresowych badań technicznych.
To jeszcze nie koniec: "ambulans" nie miał pozwolenia MSWiA na uprzywilejowanie w ruchu. Kierowca został ukarany mandatem karnym. Na miejsce wezwano policję, która nakazała zdjęcie "kogutów".