Mopar zrobił siedmiolitrowy silnik o mocy 1000 KM. Wyprzedał się w dwa dni
Wszystko wydarzyło się tak szybko, że nawet nie zdążyliśmy się ucieszyć, a już jesteśmy smutni. Dobra wiadomość: Amerykanie z koncernu FCA zaszaleli i wprowadzili na rynek siedmiolitrowe V8 ze starej, dobrej szkoły. Zła: zaszaleli jednak tylko na jakieś 50 proc., bo mocno ograniczyli produkcję tego potwora. Na tyle mocno, że wyprzedał się on już po dwóch dniach.
13.05.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gdy Mopar, dyżurny twórca szalonych części zamiennych do aut z koncernu Chryslera, ogłosił zeszłej jesieni plan zbudowania i wprowadzenia na rynek 1000-konnego V8 o pojemności siedmiu litrów, wiele osób nie wierzyło nawet, że to prawda. Tymczasem, nim zdążyliśmy poznać, co Amerykanie właśnie zrobili, było już za późno. Unikatowy produkt został wyprzedany zaledwie w 48 godzin od swojego debiutu.
Silnik o wymownej nazwie Hellephant (słoń z piekła rodem?) to siedmiolitrowe V8 HEMI o mocy okrągłych 1000 KM i maksymalnym momencie obrotowym aż 1288 Nm. Według producenta przeznaczony jest do "wszystkich samochodów, do których pasuje". Są to amerykańskie muscle cary i terenówki wyprodukowane przed 1976. Co ciekawe, jest on sprzedawany bez żadnej gwarancji.
Hellephant oferowany był za cenę 29 995 dolarów. Do klientów dotrze w drewnianej pace wraz zestawem do samodzielnego montażu. To cena około 10 000 dolarów wyższa niż ta, za jaką przez cały czas można dostać 6,2-litrowy silnik Hellcat. On jednak dysponuje mocą "zaledwie" 717 KM. Hellcat występuje także w oferowanym na polskim rynku Jeepie Grand Cherokee Trackhawku.
W tej chwili to właśnie Hellcat pozostaje najlepszą alternatywą dla tych, którzy chcieli akurat wrzucić mocarne V8 do swojego klasyka. FCA podaje, że zainteresowanie Hellephantem przekroczyło najśmielsze oczekiwania firmy. Produkcja będzie trudna do zwiększenia ze względu na stosunkowo skomplikowany proces składania silnika.
Można się więc spodziewać, że i sama liczba stworzonych Hellephantów nie była za duża. Producent nie podał skali produkcji, ale nieoficjalnie mówi się o liczbie z przedziału 100-1000 sztuk. Od razu pojawiły się także plotki dające nadzieję, że silnik powróci do sprzedaży w podobnie limitowanej serii w późniejszym terminie. Fani dużych HEMI powinni się więc mieć na baczności.
Jak brzmi to monstrualne V8, można przekonać się z klipu poniżej. Mały spoiler: dźwięk nie zawodzi!