Mitsubishi od AMG? Tak, coś takiego naprawdę istniało
AMG kojarzone jest przede wszystkim z Mercedesami, ale przed pełnym przejściem pod skrzydła giganta firma eksperymentowała z innymi partnerami. Owocem takiej współpracy jest np. Mitsubishi Debonair V AMG.
10.07.2023 14:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jest początek lat 90. XX wieku, japońska gospodarka pozwala producentom aut na spełnianie naprawdę odjechanych pomysłów. Mitsubishi mając w ofercie limuzynę Debonair V postanawia wprowadzić nieco egzotyki, czyli Europy, do Kraju Kwitnącej Wiśni.
Tak rodzi się współpraca z AMG. Pakiet niemieckiego tunera montowano tylko w egzemplarzach z 200-konnym (pod koniec produkcji 210 KM), trzylitrowym V6, który przekazywał moc na przednią oś przez czterostopniowy automat. Mało to sportowe, ale nie do końca chodziło o jakieś bicie rekordów. Opcjonalnie w takich egzemplarzach montowano turbosprężarkę.
Chodziło przede wszystkim o wygląd i trzeba przyznać, że się udało. Co jednak raczej niespotykane w Japonii, Debonair AMG był dostępny w dwóch wersjach: "zwykłej" i przedłużonej o 150 mm na rozstawie osi.
Niestety Debonair był już na rynku od 1986 roku, więc dało się zauważyć jego charakterystyczne dla tego okresu linie. Mitsubishi wprowadziło jeszcze na rynek Diamante i już szykowało się do wprowadzenia trzeciej generacji Debonaira.