Mini Vision Urbanaut – gdy dasz wolną rękę stylistom
Mini Vision Urbanaut to wynik swobodnych eksperymentów działu stylistów tej marki. Nie każdy pomysł wykorzystany w tym dziele zostanie spożytkowany w przyszłych modelach Mini, ale daje nam pogląd, czego można spodziewać się - mniej więcej - w najbliższym czasie.
17.11.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Auto z zewnątrz wygląda jak klasyczny minivan i jak przyznają sami twórcy, jest jednym z najwyższych samochodów tej marki. Mierzy 4,46 m długości i ma charakterystyczne dla modeli Mini elementy – koła wysunięte jak najbardziej do krawędzi, szczególny kształt świateł czy pasa przedniego. To, co zwraca uwagę, to na pewno opony (czy też koła, mające wybrany przez kierowcę kolor) czy też podnoszona przednia szyba jak np. w modelu Volkswagen Samba.
Konstruktorom najwyraźniej przyświecała idea, którą chciał wprowadzić w życie Jeremy Clarkson. Chodzi o przerobienie wnętrza pojazdu w taki sposób, by był on pokojem dziennym. Do środka dostajemy się tylko i wyłącznie przez przesuwane drzwi. Z przodu mamy stół, który można wykorzystać też jako leżankę czy też "balkon", jak stwierdzają sami twórcy.
Z tyłu z kolei przygotowano przytulny kąt, który otoczony jest pętlą z materiału oświetlonego dodatkowo światłem LED. Postawiono na tekstylia, zrezygnowano z chromu i skóry (i, oby, plastiku piano black).
Podstawowym założeniem twórców miało być stworzenie samotni - miejsca, w którym można odpocząć po ciężkim dniu. Sam pojazd jest – przynajmniej w teorii – autonomiczny, ale pozwala na przejęcie kontroli przez kierowcę. Wówczas spod leżanki wysuwa się koło kierownicy. Niestety, na spełnienie takich wizji, niczym z "Łowcy Androidów", przyjdzie nam jednak jeszcze trochę poczekać.