Używane Mini One/Cooper R50/R52/R53 - typowe awarie i problemy
Przed lata Mini było tanim środkiem transportu stworzonym w czasach kryzysu dla niezbyt zamożnej klienteli. Małe i proste w konstrukcji auto już wtedy zyskało ogromną sympatię wśród klientów. Potem dla marki przyszły ciężkie czasach, ale na szczęście Niemcy wyciągnęli do Brytyjczyków "pomocną dłoń" czego efektem był nowoczesny samochód, który ponownie stał się popularny.
04.08.2012 | aktual.: 30.03.2023 10:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Historia modelu
W latach 60. na rynku pojawiły się nawet odmiany luksusowe małego brytyjczyka pod markami Wolseley i Riley Elf. Niestety z powodu problemów finansowych Mini w 1994 roku przejęło BMW, jak się jednak później okazało transakcja ta miała dla Brytyjczyków bardzo pozytywne skutki.
W 2000 roku w historii marki dokonała się rewolucja, BMW wprowadziło na rynek zupełnie nową generację poczciwego Mini. Samochód miał być autem nowoczesnym pod każdym względem, ale też czerpiącym garściami z tradycji i raz na zawsze zamknął rozdział starego Mini. Już rok później stylowy maluch trafił do salonów.
W 2002 roku Brytyjczycy zaprezentowali światu jego nieco mocniejszą wersję Cooper z silnikiem o mocy 163 KM. Dwa lata później u dealerów pojawił się kabriolet, a do oferty silnikowej dołączyła jednostka wysokoprężna. W 2006 roku miejsce I generacji zajmuje kolejna, choć z pozoru może wydawać się, że to tylko lifting. Auto sprzedawało i nadal sprzedaje się bardzo dobrze.
Silniki
- R4 1,6 (90-115 KM) One, Cooper
- R4 1,6 z kompresorem (163-170 KM) Cooper S
Diesel:
- R4 1,4 (75-90 KM) One D
Który z silników warto polecić? Czasy, w których auta Mini większość swojego życia spędzały u mechaników już dawno minęły, a pod maską nowego "brytyjskiego" hatchbacka znajdziemy solidne silniki. Godne polecenia są właściwie wszystkie motory, a to którego z nich wybierzecie zależy tak naprawdę od zasobności waszego portfela.
Najwięcej emocji gwarantują oczywiście te najmocniejsze wersje Cooper S, ale w ich przypadku musimy się też liczyć z ogromnym spalaniem niekiedy przekraczającym 15 l/100 km. Najrozsądniejsi wybiorą pewnie One'a, albo Coopera jednak trudno tu mówić o sportowych emocjach. Z drugiej strony przyśpieszenie od zera do 100 km/h w 9,3 s w przypadku 115-konnej wersji nie jest przecież złym wynikiem.
Co ciekawe, większych problemów nie sprawia nawet diesel (produkcji Toyoty). Jeśli chcecie kupić Mini z motorem wysokoprężnym wybierzcie wariant 90-konny, ten słabszy niewiele mniej pali i jest przy tym dużo bardziej ospały – sprint od 0 do 100 km/h zajmuje mu aż 13,8 s.
Uwaga! Na rynku zdarzają się egzemplarze, w których z powodu zużycia pierścieni tłokowych jednostki napędowe zaczynają zużywać nadmierne ilości oleju. W starszych autach powszechne są także jego wycieki.
Awaryjność
Bardzo szybkiemu zużyciu ulega również sprzęgło, zwłaszcza w wersjach benzynowych. Uwaga! W Mini I zaczyna już być widać pierwsze ślady korozji, którą znajdziemy na tylnej klapie i w okolicach spoilera. Spotykane są także problemy z elektryką: niedziałający centralny zamek, nieregularnie chodzący zegarek, szwankujące czujniki ABS oraz migające kontrolki to normalność.
Naszym zdaniem
Zbyt mały bagażnik, drogi serwis i trudności w znalezieniu zadbanego egzemplarza to jednak właściwie wszystko. Sami przyznacie, że lista mankamentów przy zaletach Mini wygląda raczej śmiesznie. Ceny używanych egzemplarzy Mini I wahają się do 16 000 do ponad 30 000 zł. Lepiej jednak celować w tą górną półkę, tańsze egzemplarze mają za sobą poważne wypadki i później sprawiają dużo problemów w eksploatacji.