Mercedes znów zaskakuje, zapowiadając G65 Cabrio
W ostatnich latach Mercedes udowodnił już, że potrafi zaszaleć. Mowa tu o wspaniałym G63 AMG 6x6, czy G500 4x4². Na tym jednak nie koniec. Już niebawem, Niemcy zaprezentują jeden z najbardziej spektakularnych, terenowych kabrioletów w historii.
06.02.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć jeszcze nie mieliśmy okazji oglądać go w całości, możemy śmiało stwierdzić, że będzie to historyczny model, który na zawsze zapisze się w pamięci fanów motoryzacji. Mercedes postanowił połączyć wszystko co najlepsze w dwóch ekstremalnych wydaniach G-klasy z dodatkową nutą szaleństwa, w postaci braku dachu.
No może nie do końca. Bazując na załączonej fotografii, opublikowanej na społecznościowym profilu Mercedesa, trudno stwierdzić, czy G-klasa zostanie całkowicie pozbawiona dachu jak w klasycznym kabriolecie, czy tylko jego części. Tak czy inaczej, będzie to wyjątkowa konstrukcja.
G65 AMG V12 4x4² Cabrio - już sama nazwa brzmi skomplikowanie i zdecydowanie budzi respekt. Łatwo z niej wywnioskować, że pod maską zagości sześciolitrowy, podwójnie doładowany silnik V12 o mocy ponad 600 KM. Jeśli przeanalizujemy kolejne cyfry w nazwie, dowiemy się także, że nie będzie to zwykła G-klasa, lecz ekstremalnie terenowa wersja ze zmodyfikowanym podwoziem i znacząco zwiększonym prześwitem.
Zobacz także
A wszystko to ma stać się jeszcze piękniejsze, dzięki wiatrowi we włosach. Bez wątpienia nowa terenówka Mercedesa nie będzie należała do najpraktyczniejszych konstrukcji, co w tym przypadku stanowi raczej zaletę niż wadę. We współczesnym, proekologicznym i poprawnym politycznie świecie G65 AMG V12 4x4² Cabrio zdaje się nie mieć racji bytu - właśnie to powinno przyciągnąć wystarczająco szalonych (i zamożnych) klientów.
Jak na razie Mercedes opublikował zaledwie jedną fotografię modelu. W dodatku przedstawia ona tylną lampę, zderzak i część koła zapasowego. Nie mówi nam więc wiele. Na pełny obraz trzeba jeszcze poczekać. Z pewnością jest na co. Oficjalna premiera niemieckiego potwora nastąpi najprawdopodobniej w ciągu kilku tygodni. Cena? Lepiej nie mówić. Biorąc pod uwagę, że G500 4x4² stanowi wydatek w wysokości ponad 1,2 mln złotych, przy braku dachu i obecności potężnego V12 pod maską, okolice 2 mln złotych wydają się oczywistością.