Mercedes 500 K Roadster - zawiła historia klasyka wartego miliony
Czy spełnianie marzeń może zamienić się w koszmar? Niestety, tak. Przekonał się o tym holenderski kolekcjoner samochodów – Frans van Haren. Samochód wylicytowany na aukcji za 2,8 miliona euro skonfiskowała policja. Dlaczego?
29.03.2012 | aktual.: 07.10.2022 19:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czy spełnianie marzeń może zamienić się w koszmar? Niestety, tak. Przekonał się o tym holenderski kolekcjoner samochodów – Frans van Haren. Samochód wylicytowany na aukcji za 2,8 miliona euro skonfiskowała policja. Dlaczego?
Tym kłopotliwym autem jest Mercedes 500 K Roadster z 1935 roku. Oznaczenie tego modelu to W29. Był on produkowany od 1934 do 1936 roku. Uważany jest za jeden z najdoskonalszych sportowych pojazdów lat 30. Łącznie wyprodukowano 342 egzemplarze, z czego jedynie 29 miało nadwozie typu roadster.
500 K należący do Holendra jest wyjątkowym autem, ponieważ był on głównym eksponatem na stoisku Mercedes-Benz na targach samochodowych w Berlinie w 1935. Po zakończeniu wystawy został sprzedany Niemcowi – Hansowi Prymowi.
Holender Van Haren jest jednym z tych kolekcjonerów, którzy nie trzymają swoich samochodów w zamkniętych garażach, z daleka od świata zewnętrznego. Należy on do osób, które pozwalają innym miłośnikom motoryzacji nacieszyć oko wspaniałymi samochodami.
By móc zaprezentować jednego z najcenniejszych kiedykolwiek wyprodukowanych Mercedesów, Holender zabrał swojego 500 K na targi samochodowe Techno Classica w Essen, w Niemczech. Nie umiem sobie wyobrazić, jak wielkie musiało być zdziwienie van Harena, gdy samochód skonfiskowała niemiecka policja.
Zabytkowy Mercedes został odebrany Holendrowi w związku z roszczeniami spadkobierców przemysłowca Hansa Pryma. Według dotychczas znanych informacji Niemiec w 1945 roku sprzedał samochód amerykańskiemu żołnierzowi. Jednak według rodziny Pryma auto w rzeczywistości zostało skradzione.
Zgodnie z danymi domu aukcyjnego, w którym Frans van Haren wylicytował swoje auto, historia tego 500 K w okresie przejściowym między nabyciem go przez Pryma a pierwszymi wzmiankami o jego obecności w Stanach Zjednoczonych jest niejasna. Luka obejmuje ponad 20 lat. Wiadomo jedynie, że później należał on do wielu kolekcjonerów w USA.
Niestety, teraz samochód stał się przedmiotem sporu. Spadkobiercy Pryma uważają, że auto powinno należeć do ich rodziny. Do tej sytuacji prawdopodobnie by nie doszło, gdyby klasyczny Mercedes nie trafił do Niemiec w związku z wystawą w Essen. Finał sprawy jest teraz w rękach niemieckiego sądu. To od jego decyzji zależy, do kogo będzie należało auto.
W razie pojawienia się nowych wiadomości na temat tego Mercedesa postaramy się o tym poinformować jako pierwsi. Bądźcie na bieżąco z najnowszymi artykułami na Autokulcie oraz ciekawostkami ze świata motoryzacji - śledźcie nasz fanpage na Facebooku. Zapraszam również do odwiedzenia forum Autokult.pl:
Źródło: autoblog.nl