Zasada 5 minut. Kierowcy ją stosują i od razu widzą różnicę
Czy zauważyliście, że po zatrzymaniu się w upalny dzień z auta kapie woda? To nic groźnego, jedynie efekt działania klimatyzacji. Ale też oznaka, że w układzie wentylacji gromadzi się wilgoć, a w efekcie i po dłuższym czasie - grzyb. Można temu zapobiec.
10.06.2025 | aktual.: 11.06.2025 17:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas pracy klimatyzacji para wodna jest kondensowana w ciecz, która po zakończeniu jazdy kapie pod samochodem. To zjawisko jest całkowicie normalne, ale wskazuje na dużą różnicę temperatur między elementami układu a otoczeniem. Warto zatem zgłębić ten temat.
Zjawisko to zachodzi w układzie wentylacji, w okolicy parownika, który znajduje się blisko wentylatora dostarczającego powietrze do kabiny. To właśnie ten element zapewnia nam przyjemny chłód latem, a jednocześnie jest miejscem, gdzie woda się skrapla, gdy przestaje docierać do niego zimny czynnik.
Po zakończeniu jazdy, gdy wyłączamy silnik, parownik pozostaje bardzo zimny, ale czynnik klimatyzacji już nie krąży, a wentylator nie odbiera zimna. W kontakcie z ciepłym powietrzem, parownik szybko staje się mokry, a wilgoć pozostaje w układzie wentylacji, co sprzyja rozwojowi grzybów.
Aby temu zapobiec, warto na około 5 minut przed zakończeniem jazdy wyłączyć klimatyzację, co pozwoli wentylatorowi osuszyć parownik. Jeszcze lepiej, jeśli na 1-2 minuty przed zatrzymaniem auta nieco podniesiemy temperaturę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzięki temu nie tylko ograniczymy gromadzenie się wilgoci i spowolnimy rozwój grzybów, ale także przygotujemy organizm na wysoką temperaturę na zewnątrz. Lepiej wyjść z auta lekko spoconym niż mocno schłodzonym, co przypomina proces studzenia turbosprężarki po intensywnej jeździe.
Nasz redakcyjny kolega od dawna stosuje tę metodę. Wcześniej, po kilku godzinach od zakończenia jazdy, gdy ponownie włączał klimatyzację, pojawiał się nieprzyjemny zapach. Odkąd zaczął wyłączać klimatyzację na kilka minut przed dojazdem do celu, problem zniknął.
Niestety, niewielu osobom chce się to robić. Po pierwsze, trzeba na chwilę zrezygnować z komfortu klimatyzacji, a po drugie, trzeba o tym pamiętać. Warto jednak mieć to na uwadze, zwłaszcza jeśli mamy słabą odporność. Pleśń, grzyby czy nagła zmiana temperatury mogą negatywnie wpływać na zdrowie. Dodatkowo, im mniej wilgoci w aucie, tym lepiej dla niego.