Lexus RX II XU‑30 (2003-2009) - opinie i typowe usterki
Lexus RX drugiej generacji jest interesującą alternatywą dla niemieckich SUV-ów premium, takich jak BMW X5 czy Mercedes Klasy M. Pomimo mniejszej popularności, cieszy się uznaniem za niską awaryjność i wysoką trwałość. Co sprawdzić przed zakupem i z czym się liczyć w czasie eksploatacji?
08.01.2025 15:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Samochód zadebiutował w 2003 roku jako druga generacja modelu RX. Model ten oznaczono kodem UX-30. Stał się z wyglądu mniej terenowy, bardziej opływowy i jeszcze bardziej... asfaltowy. Nadwozie znacząco urosło, zwiększono rozstaw osi i tym samym przestrzeń we wnętrzu. W tym dość krótkim okresie produkcji auto przeszło tylko jeden lifting w 2006 roku, bardziej techniczny niż stylistyczny.
Lexus RX II XU-30 (2003-2009) - jakim jest samochodem?
Samochód nigdy nie cieszył się takim powodzeniem jak odpowiedniki niemieckich marek przez brak silników Diesla. Niewielką rekompensatę stanowi wariant hybrydowy, ale wprowadzono go dopiero w 2005 roku. Mocną jego kartą przetargową jest jednak niska awaryjność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lexus RX jest typowym dużym crossoverem do jazdy po drogach utwardzonych, użytkowanym nierzadko bardzo długo przez pierwszego właściciela. To auto wciąż może dać dużo radości z jazdy, ale jazda ta jest raczej dostojna i spokojna.
Kabina nie rozpieszcza przestronnością, ale za to prezentuje wysoką jakość wykonania ówczesnych samochodów marki. Zadbane egzemplarze nadal ładnie pachną prawdziwie skórzaną tapicerką i nie irytują skrzypieniem czy niedoróbkami. Auto zaprojektowano głównie z myślą o kliencie amerykańskim, więc fotele są obszerne, choć mało wyprofilowane.
Bagażnik jest skromny – tylko 440 l pojemności, a cały samochód mało pakowny i mniej praktyczny choćby od konkurencyjnych modeli BMW X3 czy X5. Lexus RX jest przyjemnie wyciszony, komfortowy i dobrze wyposażony.
Lexus RX II XU-30 (2003-2009) - technika
Lexus RX został zbudowany na platformie K Toyoty przeznaczonej do aut z napędem na przednią i opcjonalnie na obie osie, z silnikiem umieszczonym poprzecznie. Oznacza to, że auto ma trochę wspólnego m.in. z Toyotą Camry, a także Toyotą Avalon czy Sienną, co pozwala na łatwiejsze znalezienie części, zwłaszcza zamienników. Zmodyfikowanej platformy K użyto do zbudowania kolejnych generacji RX-a.
Auto wyposażono w niezależne zawieszenie obu osi, na niektórych rynkach pneumatyczne. Przekładnia kierownicza w modelach spalinowych ma wspomaganie hydrauliczne, a w hybrydowych elektryczne. Napęd na cztery koła jest stały, realizowany przez centralny dyferencjał, w modelu RX350 blokowany sprzęgłem wiskotycznym.
Napęd na cztery koła wersji hybrydowej realizowany jest niezależnie dwiema jednostkami napędowymi (z przodu spalinowa i elektryczna, z tyłu elektryczna). Jego skuteczność w trudnych warunkach jest kiepska. Niemniej, na śliskiej nawierzchni pomaga dynamiczniej ruszyć z miejsca.
Lexus RX II XU-30 (2003-2009) - silniki
Pod maską Lexusa RX znajdziemy wyłącznie silniki benzynowe V6. Z czterech wariantów napędowy jeden (400h) jest hybrydą. RX drugiej generacji był pierwszym hybrydowym SUV-em na świecie, który sprzedawał się masowo.
Początkowo RX-a napędzał jeden z dwóch silników o pojemności 3,0 lub 3,3 litra (na rynek amerykański). Nosiły oznaczenie odpowiednio RX300 i RX330. Różniły się nieznacznie mocą, ale nie były demonami prędkości.
Znaczącą poprawę osiągów poczujemy dopiero w modelu RX350, który pojawił się w 2006 roku z okazji faceliftingu. Ma już moc 276 KM, która idealnie pasuje do tej klasy samochodu, choć nadal nie jest to auto o szczególnie dobrej dynamice. Niemieckie marki w swoich SUV-ach oferowały mocniejsze napędy.
W roku 2004 (w Europie w 2005) zadebiutowała wersja hybrydowa oparta na silniku 3,3 litra wspomaganym jednym motorem elektrycznym przy przedniej osi i drugim przy tylnej.
Wersje napędowe Lexusa RX II:
- RX300 – 3,0 l (204 KM)
- RX330 – 3,3 l (233 KM)
- RX350 – 3,5 l (276 KM)
- RX400h – 3,3 l (272 KM)
Z silnikami benzynowymi bez napędu hybrydowego łączono tylko przekładnię automatyczną. Klasyczną z konwerterem i pięcioma biegami. W hybrydzie stosowano klasyczną dla koncernu przekładnię bezstopniową eCVT.
Lexus RX II XU-30 (2003-2009) - jaki silnik wybrać?
Obie wersje silników V6 z początku produkcji to dobre japońskie konstrukcje z rodziny MZ, z paskiem rozrządu i zmiennymi fazami rozrządu. Jedyną ich bolączką jest bardzo duża wrażliwość na podwyższenie temperatury cieczy chłodzącej. Dlatego też należy wyjątkowo dbać o układ chłodzenia, a jeśli chłodnica jest brudna lub uszkodzona (dość często się to zdarza), natychmiast się nią zająć.
Nie wolno ignorować żadnych ubytków płynu i taki stan rzeczy trzeba traktować poważnie, od razu reagując wizytą u mechanika lub zająć się diagnozą we własnym zakresie. Jeśli te jednostki się przegrzeją, naprawy idą w tysiące złotych.
Wymiana uszczelek pod głowicami plus regeneracja głowic to koszty w okolicach 6000-8000 zł. Jeśli zechcecie zrobić motor "dla siebie" i "na lata", czyli z wymianą uszczelnień, pierścieni tłokowych i kompleksową rewizją, to szybko kwota na rachunku przekroczy 10 000 zł. I to nawet nie jest remont. Pod tym względem Lexusa RX warto kupować latem, w czasie upałów, by podczas jazdy próbnej przekonać się, że silnik nie ma problemów z przegrzewaniem.
Ciekawostką może być konstrukcja bezkolizyjna rozrządu w tych silnikach. Jeśli pasek pęknie, wystarczy ustawić wałki i założyć nowy pasek. Natomiast stosowanie oleju kiepskiej jakości czy przedłużanie okresów jego wymiany skutkuje zatarciem panewek wału korbowego. Nie są to silniki pancerne, ale odpowiednio traktowane wytrzymują długo i służą niezawodnie.
Po liftingu pojawiła się nowa wersja benzynowa RX350, którą napędza już silnik z kultowej serii 2GR-FE. Motor o nienagannej opinii ma rozrząd z napędem łańcuchowym. Typową przypadłością w napędzie rozrządu są grzechoczące wariatory faz rozrządu.
Co ciekawe, ich usterka skutkująca hałasem nie ma wpływu ani na działanie silnika ani też napędu rozrządu. Warto je jednak wymieniać profilaktycznie wraz z całym kompletem rozrządu po przebiegu 150-200 tys. km. Komplet taki obejmuje jeden długi łańcuch główny i dwa mniejsze. Wraz z wariatorami zestaw kosztuje ok. 2000-2500 zł.
Wariant hybrydowy bazuje na silniku 3MZ-FE, bardzo zbliżonym do czysto benzynowego 3,3 litra. Sam napęd hybrydowy z reguły jest bezawaryjny, ale po większym przebiegu trzeba się liczyć ze zmniejszeniem wydajności baterii trakcyjnej, a tym samym ze wzrostem zużycia paliwa.
Naprawy systemu hybrydowego nie są dużym problemem dla wyspecjalizowanych serwisów, choć należy spodziewać się dość wysokich rachunków. Nie jest to to samo co w Toyotach z tego okresu, a np. wymiana ogniw w akumulatorze kosztuje ok. 2-3 razy więcej niż to samo w akumulatorze hybrydowej Toyoty.
Ważne, by w hybrydzie utrzymywać dobrą kondycję dwóch układów chłodzenia. Są oddzielne dla silnika spalinowego i dla układu elektrycznego. W przypadku zaniedbań, trzeba się liczyć z uszkodzeniem falownika. Używane kosztują ok. 4000 zł. Aby uchronić się przed taką sytuacją, warto profilaktycznie wymienić elektryczną pompę układu chłodzenia, kosztującą ok. 350 zł.
Przy wyborze Lexusa RX należy kierowca się nie tym, co ma pod maską, lecz ogólnym stanem technicznym. Należy pamiętać, że satysfakcjonujące osiągi zapewniają tylko odmiany 350 i 400h. Wersje czysto spalinowe potrzebują średnio 11-13 l/100 km, a hybryda może się zmieścić w 10 l/100 km, choć sporo zależy od kondycji akumulatora. Każdy z tych silników, z hybrydą włącznie, można z powodzeniem zasilać gazem.
Lexus RX II XU-30 (2003-2009) - co się psuje?
Zazwyczaj ładnie wyglądające nadwozie kryje spore ogniska korozji oraz miejsca, które są już przerdzewiałe. Korozja dotyka głównie podwozia, okolic nadkoli i elementów pod zderzakami (przednia i tylna belka). Kupując RX-a warto zajrzeć pod każdy możliwy element tapicerki, koniecznie obejrzeć podłogę bagażnika z każdej strony, a także całe podwozie od spodu.
Pomimo stosowania zabezpieczeń antykorozyjnych przez wielu właścicieli, straciły one już właściwości i nie spełniają swojej funkcji. Bardzo często zdarza się, że woda przedostaje się do kabiny pojazdu, co skutkuje nie tylko korozją podłogi od środka, ale także parowaniem szyb zimą. Wynika to z licznych otworów technologicznych oraz wieku pojazdów.
Z czasem uszczelniania fabryczne oraz miejsca mocowania np. relingów dachowych, przepuszczają wodę do wnętrza. Z takich powodów warto dla odmiany kupować Lexusa RX od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Jest wtedy prawdopodobieństwo, że auto będzie miało mokre dywaniki, co zdradzi nam, że nie jest w pełni szczelne.
Warto zwrócić uwagę na reflektory, których trwałość jest przeciętna, a plastikowe klosze matowieją i osłabiają światło emitowane przez lampę. Do wnętrza dostaje się woda, a soczewki się wypalają. Oryginalne reflektory można kupić za ok. 1500 zł. Czasami trafiają się nowe, zdarzają się okazje na serwisach ogłoszeniowych i da się kupić je taniej. Trzeba jednak uważać, by nie kupić reflektorów przeznaczonych na rynek amerykański, bo można mieć kłopot na badaniu technicznym.
Nieco mniej istotne są tyle lampy, które również tracą blask, ale póki działają, nie ma konieczności ich wymieniania. Z ich dostępnością jest jeszcze gorzej, choć nie brakuje chińskich produktów, które co prawda nie mają homologacji, ale tym mało kto zawraca sobie głowę.
We wnętrzu, jak na japończyka, szwankuje sporo elementów wyposażenia. Użytkownicy skarżą się na niesprawne ogrzewanie siedzeń, niedziałające przyciski na kierownicy, wypalające się podświetlenie wyświetlacza radia, a brak konserwacji zmieniarki CD powoduje jej blokowanie. Może to wynikać z historii tych aut (np. sprowadzone po wypadku lub zalaniu w USA). Jeśli samochód często stoi na słońcu, pękają panele deski rozdzielczej.
Z mechanicznych obszarów najbardziej ryzykownym jest zawieszenie. Problem sprawia wymiana niektórych części ze względu na wszechobecną korozję. Co gorsza, niektóre samochody mają pneumatyczne, co wiąże się z wysokimi kosztami napraw. Technicznie można je wymienić na sprężynowe, choć warto podkreślić, że jest to zmiana niezgodna z prawem.
Korozja dotyka także układu hamulcowego, przez co nierzadko co każdą zmianę tarcz hamulcowych (często się krzywią) należy poddać regeneracji zaciski (zwłaszcza tylnych). Przednie tarcze są bardzo małe i niezbyt wydajne.
Zużycie wału kierowniczego lub krzyżaka skutkuje blokowaniem się kierownicy w czasie skręcania. Oczywiście to nie tak, że nie można skręcać - po prostu czuć pewne opory i stuki. Warto wymienić krzyżak lub cały wał.
Skrzynie automatyczne w wersjach bez hybrydy czasami sprawiają problemy z przełączaniem biegów, ale naprawa jest dość prosta. Ogólnie jest to trwała przekładnia (stosowano jedną dla każdego silnika). Jeszcze bardziej niezawodna jest przekładnia eCVT łączona z napędem hybrydowym.
Skrzynie rozdzielcze nie sprawiają żadnych problemów, mogą się najwyżej "pocić". Wał napędowy w wersjach benzynowych można wymienić na zamiennik – kosztuje ok. 1500 zł. Tylny silnik napędu hybrydowego jest niezawodny i bezobsługowy.
Lexus RX II XU-30 (2003-2009) - ile trzeba zapłacić?
Lexus RX drugiej generacji jest samochodem zaskakująco tanim, ale tylko jeśli weźmiemy pod uwagę te najtańsze oferty. Wynika to z kondycji tych aut (nierzadko poważnie skorodowane) oraz opinii drogich w eksploatacji. Co więcej, duże silniki benzynowe nie sprzyjają ekonomii jazdy, a wiek tych aut też robi swoje.
Najtańsze egzemplarze wycenia się na ok. 20-25 tys. zł. Normalne ceny tych samochodów to przedział od 30 do 40 tys. zł. Tu już można trafić ładnie utrzymany egzemplarz. Zdarza się, że nawet 20-letnie auto można kupić od pierwszego właściciela, co jest sporą wartością, bo przynajmniej jest szansa na poznanie jego historii.
Najdroższe, choć niekoniecznie najlepsze auta kupicie za ok. 45-50 tys. zł. Moim zdaniem nie warto, bo najpewniej są tak samo skorodowane i mechanicznie zaniedbane jak te tańsze, a najwyżej mają ładniejsze wnętrza czy lakier.