Legendy Autokultu: napęd Toyota GT‑Four. Przeganiam po torze rajdową Celicę i GR Yarisa
Dziś Toyota kojarzy się głównie ze statecznymi hybrydami, ale to właśnie ta marka jako pierwsza z Japonii podbiła Rajdowe Mistrzostwa Świata. Zrobiła to z pomocą Celiki, a dokładniej napędu GT-Four. Po dwudziestu latach powrócił on w nowej formie.
30.11.2021 | aktual.: 30.09.2022 15:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dziś Toyota imponuje rozmachem swojego programu wyścigowego: jednocześnie walczy o czołowe lokaty w Rajdowych Mistrzostwach Świata, Rajdzie Dakar i 24h Le Mans. Wielu osobom może to nie licować z wizerunkiem marki, która w ostatnich latach królowała co najwyżej na postojach taksówek i biurowych parkingach.
Ten japoński gigant w rzeczywistości ma jednak za sobą wielką historię w motorsporcie, która zaczęła się od jednego doniosłego osiągnięcia technicznego: napędu na cztery koła GT-Four. Jak on działa i co łączy go z napędem GR-Four w obecnie oferowanym GR Yarisie? Czemu Japończycy zdecydowali się na powrót? I najważniejsze - czy Toyota może być rzeczywiście... fajna? Na te wszystkie pytania staram się odpowiedzieć podczas jazdy Celicą GT-Four i GR Yarisem na track dayu Autodromu Słomczyn.
Legendy Autokultu to nowy cykl, w którym chcę przybliżyć najważniejsze marki, modele, czy rozwiązana techniczne, które zmieniły świat motoryzacji i zyskały prawdziwie legendarny status. Zapraszam do zapoznania się z pierwszym odcinkiem opisującym markę McLaren: