Lancia Thema 3,6 V6 Executive - włoszka z amerykańskim rodowodem [test autokult.pl]
Jednym z najgłośniejszych mezaliansów ostatnich lat jest amerykańsko-włoskie małżeństwo Chryslera i Lancii. Parka tworzona przez muskularnego amerykanina i stylową włoszkę doczekała się już potomstwa. Należy do niego potężna Lancia Thema. Ile zostało w niej włoskich, a ile wkradło się amerykańskich genów?
21.09.2012 | aktual.: 18.04.2023 13:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lancia Thema 3,6 V6 Executive - test
Już na pierwszy rzut oka widać, że nie jest to taka włoszka, jaką sobie wyobrażamy, myśląc o samochodach ze słonecznej, południowej części Europy. Sylwetka Themy na drodze wygląda równie zwiewnie i delikatnie jak trzydrzwiowa szafa, fortepian bądź paleta kostki chodnikowej. Jednak w rzeczywistości to tylko pozory, bo jeśli bliżej przyjrzymy się tej maszynie, okaże się, że chociaż subtelność zostawiła w Stanach Zjednoczonych, to nie brak jej urody. Amerykańska sylwetka tylko mydli nam oczy. W szczegółach Lancia okazuje się bardziej europejska, niż może się wydawać.
Grill i przednie światła, chociaż nieskomplikowane, są bardzo eleganckie i doskonale pasują do reszty auta. Ogromne felgi wypełniają napompowane nadkola. Od tyłu Thema wygląda równie potężnie jak z przodu. Światła uzupełniono połyskującymi listwami. I właściwie tych kilka krótkich zdań to wszystko, co można napisać o wyglądzie nadwozia tej Lancii. Koneserzy smakowitych detali i fantazyjnych przetłoczeń nie znajdą tutaj niczego dla siebie. Za to niejednego faceta Thema owinie sobie wokół palca elegancją, którą zwraca na siebie uwagę na ulicy.
Wszystkich sceptycznie nastawionych do związku Lancii z Chryslerem (czyli również mnie) najbardziej martwiły wnętrza aut, które zrodziły się z tego małżeństwa. Chociaż duże nadwozie Themy pokazuje amerykańskie korzenie, to w środku nasza bohaterka jest bardziej włoska, niż mogłoby się wydawać. Styliści doskonale połączyli klasyczną elegancję z nowoczesnymi elementami.
Chociaż do takiego miksowania podchodziłem raczej z rezerwą, to w Themie udało się stworzyć mieszankę w odpowiednich proporcjach. Lancia pokazała, że nie będzie za wszelką cenę konserwatywna, łącząc eleganckie kremowe i brązowe skóry, drewnopodobne dodatki i niewielkie detale z aluminium z ogromnym dotykowym wyświetlaczem i jeszcze bardziej rzucającymi się w oczy niebieskimi zegarami.
Stylistyka jest nienaganna. Widać, że twórcy wnętrza Lancii chcieli nadać mu bardziej włoski charakter. Skórą obszyto nawet część deski rozdzielczej, a pod praktycznymi gumowymi dywanikami goszczą puszyste, kremowe wykładziny. Do pełni szczęścia zabrakło mi tylko prawdziwego drewna bądź lepszej jakości tworzywa drewnopodobnego. Ta bolączka rzuca się w oczy szczególnie na małej roletce schowka na przedniej części tunelu środkowego. W pozostałych miejscach nie jest ona aż tak widoczna.
O tym, jak komfortowe jest wnętrze Themy, mógłbym właściwie pisać w nieskończoność. Oczywiście zapomnijmy o porównywaniu tego samochodu z klasą S Mercedesa, bo jest to zdecydowanie inna liga, ale Lancia zadowoli naprawdę nawet bardzo wymagających. Testowana przeze mnie Thema w wersji Executive została ubrana od stóp do głów we wszystko, co znalazło się w garderobie Lancii. Ponieważ jeździłem nią w sierpniu, do gustu przypadły mi wentylowane przednie fotele. Zimą zapewne doceniłbym podgrzewanie ich oraz kanapy i wieńca kierownicy. Dla oczekujących dyskrecji pasażerów Lancia zamontowała elektrycznie podnoszoną roletę tylnej szyby. Uniwersalnym i przydatnym gadżetem są też podgrzewane i chłodzone uchwyty na napoje.
Dla ceniących sobie komfort i często dzielących miejsce kierowcy z inną osobą cenną częścią wyposażenia będą elektrycznie regulowane pedały, fotele i kierownica z pamięcią ustawień. System ten zapewnia również komfort podczas wsiadania. Kiedy auto jest wyłączone, kierownica jest schowana w deskę tak bardzo, jak tylko się da, a fotel odsunięty jest znacznie do tyłu. Po zajęciu miejsca i uruchomieniu silnika samochód sam ustawia nas na miejscu wybranym podczas ostatniej jazdy.
Również tylna kanapa zachęca do dalekich podróży. Podczas testu żałowałem, że nikt nie może zasiąść za kierownicą i zabrać mnie w daleką podróż. Tylne miejsca aż proszą o dłuższą trasę. Pozwala na to również bagażnik, w który nie tylko można zabrać bagaże na dłuższe wakacje, ale również psa, rybki z akwarium, kajak, telewizor i drugi samochód na zapas. Podsumowując, potężny sedan Lancii oferuje naprawdę dużo miejsca.
Wśród wyposażenia mającego na celu poprawę bezpieczeństwa Themy znaleźć można między innymi wielostopniowe poduszki powietrzne, boczne poduszki powietrzne, kurtyny dla wszystkich rzędów siedzeń, kolanową poduszkę powietrzną dla kierowcy, aktywne zagłówki, system monitorowania martwego pola, adaptacyjne reflektory biksenonowe, system monitorowania ciśnienia w oponach, kamerę cofania i czujniki parkowania.
Może niektórzy uznają test za niekompletny, ale nie sprawdziłem, czy poduszki i kurtyny działają dobrze. Wielokrotnie przetestowałem za to czujniki parkowania i system monitorowania martwego pola. Działają bardzo dobrze. Aż za dobrze. Niestety nie da się przyciszyć sygnału dźwiękowego i trzeba go zwyczajnie wyłączyć. W przeciwnym razie podczas parkowania auta Thema zafunduje osobom o słabszym sercu wizytę w szpitalu. Dźwięk jest zdecydowanie za głośny. Całe szczęście można się bez niego obejść i poradzić sobie z samą wizualizacją.
Dosyć dobrze spisuje się 9-głośnikowy system audio Alpine z subwooferem i 506-watowym wzmacniaczem, ale nie obraziłbym się, gdyby jakość dźwięku była o oczko lepsza. Nie każdemu będzie odpowiadać też sterowanie za pomocą ekranu dotykowego. Za jego pośrednictwem w Themie robi się niemal wszystko. Z jednej strony może być to uciążliwe, ponieważ nie można na dotyk wyczuć przycisków. Zaletą tego rozwiązania jest za to bardzo prosta konsola środkowa.
Chociaż już po pierwszych sekundach w Themie myślałem, że to właśnie komfort będzie jej największą zaletą, zmieniłem zdanie, kiedy uruchomiłem silnik i ruszyłem w drogę. Po samym odpaleniu jednostki wcale nie słychać jej potencjału. Po delikatnym ruszeniu auto również jest niemal milczące. I tutaj należą się też honory 8-biegowemu automatowi. Według mnie działa znakomicie i doskonale nadaje się do kulturalnej jazdy.
A co się stanie, kiedy wciśniemy pedał przyspieszenia do samej włoskiej podłogi? Skrzynia po krótkim zawahaniu zredukuje przełożenie, a pod ogromną maską nastąpi eksplozja. 3,6 l, przepięknie warcząc, kopie 1800-kilową Themę do przodu. Z tego uderzenia momentu obrotowego nic nie robi sobie skrzynia biegów. Automat bardzo dobrze spisuje się również przy ostrej jeździe. Chociaż do czynienia miałem ze znacznie mocniejszymi silnikami, to V6 Pentastar z Lancii stał się jednym z moich ulubionych motorów. Jest niezwykle uniwersalny – przy spokojnej jeździe jest dyskretny i wręcz do niej zachęca, a kiedy potrzebujemy bujnąć do przodu ogromną Themę, nie ma z tym najmniejszych problemów.
Zaletą tej wolnossącej widlastej szóstki jest też spalanie. W mieście auto zużyło średnio około 12 l paliwa przy nie zawsze spokojnej jeździe. Niektórzy mogą twierdzić, że to dużo, ale przy kulturze pracy i osiągach tej jednostki to naprawdę niezłe spalanie. Szczególnie że podobne wyniki osiągnęło 2-litrowe Audi A4. Co ciekawe, producent podaje o ponad 2 l większą wartość w katalogu.
Przy znakomitej i mocnej jednostce oraz ogromnej wygodzie zabrakło tylko jednego, żeby dopełnić ideału – chociaż odrobiny sportowego charakteru. Nie mam na myśli spojlerów, pasów przez środek maski ani tandetnych akcentów z okleiny udającej włókno węglowe. To zabiłoby ten samochód. Chciałbym jednak w Themie zasiąść w fotelach o trochę lepszym trzymaniu bocznym. Te, chociaż bardzo włoskie w swojej gustownej stylistyce, są zbyt amerykańskie w kształcie. Druga sprawa to hamulce i zawieszenie, które doskonale się spisują w Themie o komfortowej twarzy, ale nie do końca radzą sobie z tym, do czego kusi górny zakres obrotów mocarnego V6. W końcu włosko-amerykańska Lancia trochę waży i czasem przydałaby się większa kontrola nad jej potężnym nadwoziem.
Pozostaje ważne pytanie: czy Thema się opłaca? Testowana przeze mnie wersja oprócz bogatego wyposażenia odmiany Executive dostała dodatkowo panoramiczne okno dachowe za 7500 zł. W sumie kosztowała więc 223 630 zł. To dużo. Jeśli jednak popatrzymy na konkurencję z Niemiec, Lancia okaże się dobrą alternatywą. Niech za przykład posłuży Mercedes klasy E z V6 o mocy 248 KM, z automatyczną przekładnią – 242 000 zł bez wybrania jakichkolwiek opcji. Dlatego rozważyłbym zakup Themy. To oryginalne, komfortowe i mocne auto, które raczej nie powinno rozczarować. A co Wy byście wybrali?
- Komfort
- Bogate wyposażenie
- Kulturalny i mocny silnik V6
- Elegancki wygląd nadwozia i stylistyka wnętrza
- Fotele o zbyt słabym trzymaniu bocznym
- Niska jakość elementów drewnopodobnych
Lancia Thema 3,6 V6 Executive - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Lancia Thema 3,6 V6 Executive | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | V6, wolnossący | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Wzdłużnie | |
Rozrząd: | DOHC 24V | |
Objętość skokowa: | 3604 cm3 | |
Stopień sprężania: | 10,2 | |
Moc maksymalna: | 286 KM przy 6350 rpm | |
Moment maksymalny: | 340 Nm przy 4650 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 79,4 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 8-biegowa, automatyczna | |
Typ napędu: | Tylni (RWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe, wentylowane | |
Zawieszenie przednie: | Wielowahaczowe | |
Zawieszenie tylne: | Niezależne wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Wspomagany | |
Średnica zawracania: | 11,5 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 235/40 R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 235/40 R18 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Sedan | |
Liczba drzwi: | 4 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,32 | |
Masa własna: | 1801 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 6,3 kg/KM | |
Długość: | 5066 mm | |
Szerokość: | 1902 mm | |
Wysokość: | 1488 mm | |
Rozstaw osi: | 3052 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1623/1640 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 72,3 l | |
Pojemność bagażnika: | 462 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | 1724 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 7,7 s | |
Prędkość maksymalna: | 240 km/h | |
Zużycie paliwa* (miasto): | 14,3 l/100 km | 12,0 l/100 km |
Zużycie paliwa* (trasa): | 7,1 l/100 km | |
Zużycie paliwa* (mieszane): | 9,7 l/100 km | |
Emisja CO2: | 227 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 223 630 zł zł | |
Model od: | 186 579 zł | |
Wersja silnikowa od: | 186 579 zł |
- Zużycie dla wersji z obręczami 20-calowymi