Lamborghini zapowiada nowego hypercara. Jest tylko jeden problem

Lamborghini Squadra Corse – nadworny dział odpowiedzialny za sporty motorowe – pracuje nad nowym hypercarem, który bez wątpienia zachwyci świat motoryzacji. Problem polega jednak na tym, że nie będzie on przystosowany do ruchu drogowego.

Choć nie widać go jeszcze w całej okazałości, już robi wrażenie
Choć nie widać go jeszcze w całej okazałości, już robi wrażenie
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Filip Buliński

29.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Co prawda Lamborghini nie podało jeszcze nazwy nowego modelu, ale już znamy część jego danych technicznych. Producent podzielił się nimi podczas finałów serii Super Trofeo w Jerez de la Frontera.

Auto ma być napędzane przez wolnossące, 6,5-litrowe V12, z którego inżynierowie wykrzesali monstrualne 830 KM. Z jednostką będzie współpracować będzie 6 biegowa, sekwencyjna przekładnia Xtrac. Z kolei innowacyjny, samoblokujący się mechanizm różnicowy umożliwi kierowcy regulację napięcia wstępnego, aby jak najlepiej dostosować samochód do toru i nawierzchni.

Nadwozie będzie składać się z aluminiowej przedniej ramy połączonej z monokokiem z włókna węglowego. Za kabiną kierowcy znajdzie się stalowa klatka z silnikiem. Całość ma zapewnić konstrukcji niebywałą sztywność na skręcanie i zginanie.

A jak będzie wyglądać nowy hipersamochód Lamborghini? To jest ciągle owiane tajemnicą, choć rąbka tajemnicy uchyla zapowiedź w formie wideo.

THE PUREST TRACK EXPERIENCE

Widzimy dużo elementów aerodynamicznych, w tym wlot dachowy, duży spojler (wszystko z włókna węglowego), maskę z wlotami powietrza, a także felgi z centralną śrubą mocującą oraz liczbę 63, która ma symbolizować rok powstania marki. Model prezentowany jest w półmroku, przez co mamy niedosyt i chcemy zobaczyć więcej.

Producent zapowiada że samochód będzie limitowany. Do ilu sztuk? Tego już niestety nie zdradził, podobnie jak jego ceny. Jednak znając realia, Lamborghini nie będzie miało problemu z szybką sprzedażą swojego dzieła.

Komentarze (3)