Kwalifikacje GP Wielkiej Brytanii: długo, mokro i emocjonująco!
Już od wczoraj nad torem Silverstone w Wielkiej Brytanii zebrały się gęste chmury, z których padał deszcz. To pokrzyżowało plany zespołom, które chcąc oszczędzić komplety deszczowych i przejściowych opon nie wysyłały swoich kierowców na tor, co z kolei zepsuło widowisko moknącym na trybunach kibicom. Jak wyglądała sesja kwalifikacyjna?
07.07.2012 | aktual.: 18.04.2023 13:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już od wczoraj nad torem Silverstone w Wielkiej Brytanii zebrały się gęste chmury, z których padał deszcz. To pokrzyżowało plany zespołom, które chcąc oszczędzić komplety deszczowych i przejściowych opon nie wysyłały swoich kierowców na tor, co z kolei zepsuło widowisko moknącym na trybunach kibicom. Jak wyglądała sesja kwalifikacyjna?
Jednak już na samym początku pierwszej sesji kwalifikacyjnej, nikt nie mógł narzekać na brak emocji. Jasne było, że za kilkanaście minut nad torem znowu ma zacząć padać, a więc zaraz po tym jak w boksach zgasło czerwone światło, z pit lane wyjechał cały sznur bolidów.
Przez kilka pierwszych okrążeń kierowcy wyprzedzali się, byleby tylko mieć jak najczystszy tor i pokonać jak najlepsze okrążenie. Po chwili sytuacja nieco się uspokoiła, jednak realizator nadal mógł pokazywać powtórki z wyjazdów kierowców poza tor.
W końcówce Jenson Button walczył z Nico Rosbergiem o wejście do Q2. Niestety żółta flaga spowodowana bolidem Timo Glocka stojącym na prostej startowej nie pomogła kierowcy McLarena. Button nie awansował do Q2. Co ciekawe w pierwszej trójce zaraz za Sebastianem Vettelem znalazły się takie nazwiska jak Hulkenberg czy Maldonado.
Zgodnie z oczekiwaniami w drugiej części czasówki warunki strasznie się pogorszyły. Czasy były o blisko 20 sekund gorsze, a o tym jak niesamowicie ślisko jest przekonał się Michael Schumacher, który kilkukrotnie wypadał z toru. Na wyjściu z każdego z zakrętów kierowcy musieli zakładać ogromne kontry i bardzo długo wyprowadzać bolid z poślizgu. Po kilku minutach także Fernando Alonso poczuł dreszczyk emocji, kiedy jego Ferrari straciło przyczepność bardzo blisko jednej ze ścian.
Okazało się, że tacy kierowcy jak Schumacher, Alonso, Massa czy Grosjean mogą już nie poprawić swoich wyników i nie dostać się do Q3. 6 minut i 19 sekund przed końcem drugiej sesji kwalifikacyjnej zdecydowano się na czerwoną flagę. W tym momencie w pierwszej dziesiątce znajdowali się Perez, Hamilton, Rosberg, Vergne, Hulkenberg, Kobayashi, Raikkonen, Webber, Ricciardo oraz Vettel. Po blisko półtorej godziny przerwy, sesja została wznowiona dokładnie o 16:07 czasu polskiego.
Po raz kolejny w boksach ustawiła się kolejka i kiedy czerwone lampki przestały mrugać, kierowcy błyskawicznie wyjechali na tor. Zgodnie z oczekiwaniami zawodnicy byli nawet o kilka sekund szybsi w porównaniu do czasów sprzed przerwy. Nadal jednak warunki na torze wymuszały bardzo ostrożną jazdę. Michael Schumacher wreszcie mógł zrehabilitować się za wcześniejsze wpadki. Każdy kolejny kierowca miał lepsze warunki na torze i wykręcał coraz to lepsze czasy.
Najmniej szczęścia po wznowieniu sesji mieli Di Resta, Kobayashi, Rosberg, Ricciardo, Senna, Vergne oraz Sergio Perez. Rzutem na taśmę do Q3 wszedł Fernando Alonso, a na ostatnim okrążeniu w pułapce piaskowej ugrzązł Romain Grosjean, przez co kierowca nie wystartował już w finałowej części kwalifikacji.
W Q3 w trosce o bezpieczeństwo zawodników zakazano korzystania z systemu wygaszania tylego skrzydła. W takich trudnych warunkach pogodowych wszyscy obserwowali uważnie Michaela Schumachera, który słynie z tego, że nieźle radzi sobie na mokrej nawierzchni. Co ciekawe, część kierowców jechała na deszczowych, a część na przejściowych oponach. Po tym jak Schumi został strącony ze szczytu tabeli przez Fernando Alonso, jego inżynier przywołał go do boksów, a do srebrnego Mercedesa zamontowano przejściowe opony.
Im dłużej jeździli kierowcy w Q3, tym szybsze były przejściowe opony. Alonso co chwilę poprawiał swój czas prześcigając się z Felipe Massą. W między czasie pod koniec finałowej części kwalifikacji widać było ogromne czarne chmury, z których zaraz po zakończeniu czasówki miał lunąć deszcz. Przed ostatnimi szybkim okrążeniami na szczycie znajdowały się dwa Ferrari, a tuż za nimi dwa Red Bulle.
Na szczyt wskoczył Mark Webber i tuż po tym deszcz zaczął ponownie padać nad torem Silverstone. Rzutem na taśmę Webera pobił Alonso i pomimo jeszcze jednej próby, żadnego z kierowców nie udało się pokonać Hiszpana. Z pierwszej linii wystartują jutro Alonso i Webber, dalej Schumacher i Vettel. Jeśli opady deszczu będą jutro równie obfite, zapowiada się niezwykle emocjonujący wyścig.
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas | |
1. | Fernando Alonso | Ferrari | 1:51.746 | |
2. | Mark Webber | Red Bull | 1:51.793 | |
3. | Michael Schumacher | Mercedes | 1:52.020 | |
4. | Sebastian Vettel | Red Bull | 1:52.199 | |
5. | Felipe Massa | Ferrari | 1:53.065 | |
6. | Kimi Raikkonen | Lotus | 1:53.290 | |
7. | Pastor Maldonado | Williams | 1:53.539 | |
8. | Lewis Hamilton | McLaren | 1:53.543 | |
9. | Nico Hulkenberg | Force India | 1:54.382 | |
10. | Romain Grosjean | Lotus | -:--.--- | |
Q2 | ||||
11. | Paul di Resta | Force India | 1:57.009 | |
12. | Kamui Kobayashi | Sauber | 1:57.071 | |
13. | Nico Rosberg | Mercedes | 1:57.108 | |
14. | Daniele Ricciardo | Toro Rosso | 1:57.132 | |
15. | Bruno Senna | Williams | 1:57.426 | |
16. | Jean Eric Vergne | Toro Rosso | 1:57.719 | |
17. | Sergio Perez | Sauber | 1:57.895 | |
Q3 | ||||
18. | Jenson Button | McLaren | 1:48.044 | |
19. | Witalij Pietrow | Caterham | 1:49.027 | |
20. | Heikki Kovalainen | Caterham | 1:49.477 | |
21. | Timo Glock | Marussia | 1:51.618 | |
22. | Pedro de la Rosa | HRT | 1:52.742 | |
23. | Narain Karthikeyan | HRT | 1:53.040 | |
24. | Charles Pic | Marussia | 1:54.143 |