Kraków pokazał szczegóły strefy czystego transportu. Będzie duża, ale mało opresyjna
Od 1 stycznia 2023 r. w Krakowie ma funkcjonować pierwsza strefa czystego transportu stworzona według nowych zasad. Do centrum nie wjadą starsze auta spalinowe, a kto złamie przepis, zapłaci karę. W gorszej sytuacji będą właściciele diesli.
16.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Powrót strefy
Po nieudanym eksperymencie na Kazimierzu strefa czystego transportu wróci do Krakowa. Władze miasta rozpoczynają konsultacje społeczne gotowego planu ponownego wdrożenia takiego obszaru, ale stworzonego według nowych zasad wpisanych w znowelizowaną Ustawę o elektromobilności. Ma działać od 1 stycznia 2023 r., a panujące tam zasady określono na podstawie pomiarów emisji szkodliwych dla zdrowia tlenków azotu (NOx).
Strefa będzie dość rozległa. Jej granicą będzie tak zwana druga obwodnica miasta, a więc we wnętrzu znajdzie się Stare Miasto, Kazimierz, Kleparz, Nowy Świat czy Stare Podgórze. Słowem – najbardziej atrakcyjne dla turystów obszary Krakowa. Zasady, które będą panować w nowej strefie, będą jednak łagodne. Przynajmniej na początku.
Za wjazd do strefy samochodem spalinowym, który nie jest do tego uprawniony, kierowcy - zgodnie z zapisami Ustawy o elektromobilności - będzie grozić do 500 zł kary. Zgodnie z planem krakowskiego samorządu ograniczeniami nie będą objęci mieszkańcy strefy, a także przedsiębiorcy prowadzący na jej terenie działalność gospodarczą. Na teren będą mogły też wjechać samochody zabytkowe, ale tylko te ze specjalną rejestracją wydaną przez Urząd Miasta Krakowa. Wprowadzenie ograniczeń dla pozostałych pojazdów zostanie podzielone na etapy.
Ważne paliwo i rok produkcji
Początkowo miasto będzie patrzyło na datę homologacji i rejestracji auta. Pójdzie dojdzie też rodzaj paliwa. Jak wynika z badań, na które powołuje się krakowski urząd miasta, choć diesle stanowią tylko 40 proc. pojazdów poruszających się po drogach, to odpowiadają aż za 66 proc. zanieczyszczeń. Aż do normy Euro 6 (auta zarejestrowane od września 2015 r.) samochody wysokoprężne procentowo produkują dwa razy więcej szkodliwych dla człowieka substancji niż wynosi ich udział w ruchu. Dlatego też ograniczenia dla diesli będą dotkliwsze.
Zobacz także
- W pierwszym etapie - od 1 stycznia 2023 r. do 31 grudnia 2023 r. - do krakowskiej strefy nie będzie można wjeżdżać pojazdami spalinowymi (benzynowymi i dieslami) spełniającymi normę emisji Euro 1 lub Euro 2. Normę Euro 3 musiały spełniać wszystkie samochody, które otrzymały homologację od stycznia 2000 r., a zostały zarejestrowane od stycznia 2001 r.
- W drugim etapie funkcjonowania strefy czystego transportu - od 1 stycznia 2024 r. - na jej obszar będzie można wjechać autem benzynowym spełniającym normę Euro 3 lub nowszą albo dieslem spełniającym normę Euro 4 lub nowszą. W praktyce chodzi więc o auta wysokoprężne zarejestrowane od stycznia 2006 r.
- Trzeci etap zacznie się 1 lipca 2025 r. Granica dla aut benzynowych pozostanie na Euro 3, ale dla diesli wzrośnie do Euro 5 (data rejestracji od stycznia 2011 r.).
- W czwartym etapie, którego początek zaplanowany jest na 1 stycznia 2027 r., minimalnym wymogiem dla aut benzynowych będzie spełnianie normy Euro 4, a dla diesli Euro 6 (rejestracja od września 2015 r.). Już wtedy efekty mają być imponujące. Władze Krakowa przewidują spadek emisji NOx względem 2019 r. o 78 proc., a pyłów PM o 89 proc.
- Na piątym etapie funkcjonowania krakowskiej strefy czystego transportu - od 1 lipca 2028 r. - będzie można wjechać w jej obszar autem benzynowym spełniającym przynajmniej normę Euro 5 lub dieslem z Euro 6.
- Ostatni, szósty etap rozpocznie się 1 stycznia 2030 r. Wówczas do strefy będzie można wjechać benzyniakiem spełniającym przynajmniej normę Euro 5 lub dieslem spełniającym normę Euro 6d (auto zarejestrowane od września 2019 r.).
Wielkie przestrojenie
Władze Krakowa przygotowują nie tylko kij, ale i marchewkę. Ta będzie przeznaczona dla mieszkańców przyszłej strefy czystego transportu lub działających tam przedsiębiorców. Ci, którzy przed 1 stycznia 2024 r. zdecydują się na wyrejestrowanie pojazdu, otrzymają jedną z trzech możliwych gratyfikacji:
- bezpłatny bilet KMK na strefy 1–3 na 24 miesiące,
- dopłata do roweru elektrycznego lub roweru cargo w wysokości 2500 zł,
- bezpłatny abonament na wynajem długoterminowy roweru elektrycznego na 24 miesiące.
Nawet jeśli nazwiemy działania Krakowa mało zdecydowanymi, to nie można zapominać, że władze tego miasta jako pierwsze zdecydowały się skorzystać z nowych przepisów i podjęły prace nad utworzeniem strefy. Dzięki łagodnemu wprowadzaniu restrykcji nie powtórzy się scenariusz Kazimierza. Tam strefa, do której wjazd miały tylko pojazdy bezemisyjne, w praktyce została po prostu zamknięta dla ruchu, bo odsetek takich aut był wówczas marginalny.
Teraz zasady panujące w strefie będą dostosowane do możliwości finansowych Polaków. Trzeba wiedzieć, że w Brukseli wraz z powołaniem strefy również postawiono na łagodne ograniczenia, a przecież siła nabywcza Belgów jest o wiele większa niż w Polsce.
Kraków nie będzie jedynym miastem, które wprowadzi strefę czystego transportu. Nad takim rozwiązaniem pracuje również Warszawa. Wprowadzenie stref w przyszłości potwierdziły również władze Bydgoszczy, Wrocławia, Lublina i Poznania. Takie działania mogą przynieść prawdziwą rewolucję – szczególnie na rynku wtórnym.
Dziś diesle wciąż trzymają się tam mocno, ale gdy strefy staną się rzeczywistością, kierowcy będą woleli przesiadać się do benzyniaków niż do aut wysokoprężnych. Z czasem pozytywne skutki zobaczymy nawet tam, gdzie strefy w ogóle nie powstaną.