Kradzież samochodów w Polsce - najpopularniejsze modele, metody i statystyki województw
W ciągu ostatnich lat liczba kradzieży aut w Polsce znacznie spadła. Nie oznacza to jednak, że mamy się z czego cieszyć, bo wciąż ginie u nas wiele samochodów. Gdzie kradnie się ich najwięcej? Jakie marki są wśród złodziei najpopularniejsze? Jakie metody są stosowane najczęściej?
20.10.2012 | aktual.: 18.04.2023 11:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W ciągu ostatnich lat liczba kradzieży aut w Polsce znacznie spadła. Nie oznacza to jednak, że mamy się z czego cieszyć, bo wciąż ginie u nas wiele samochodów. Gdzie kradnie się ich najwięcej? Jakie marki są wśród złodziei najpopularniejsze? Jakie metody są stosowane najczęściej?
W 2000 roku skradziono około 70 tys. pojazdów. Statystyki z 2011 pokazują wyraźny spadek. Zanotowano wtedy 16 tys. zgłoszeń kradzieży. Z drugiej strony niepokojący jest fakt, że oznacza to niewielki wzrost w stosunku do roku 2010. Dopiero po 2012 będzie można powiedzieć czy faktycznie jesteśmy na początku okresu tendencji wzrostowej, czy był to jedynie chwilowy skok.
Najwięcej samochodów skradziono z parkingów niestrzeżonych oraz tych usytuowanych wzdłuż ulic. Na nic zdaje się również trzymanie samochodu na własnej posesji lub w garażu. W 2011 roku z takich miejsc złodzieje zabrali ponad 1,5 tys. pojazdów.
Czynnikami, które zwiększają kradzież aut w danym regionie jest jego bliskość granicy, bezrobocie i duża liczba zarejestrowanych samochodów. W 2011 roku do kradzieży dochodziło najczęściej w województwie Śląskim. Policja otrzymała tam 2538 zgłoszeń. Tuż za Śląskiem w tym niechlubnym rankingu znajduje się Wielkopolska. Tam skradziono w 2011 aż 2205 pojazdów. Jeśli chcecie spać spokojnie, nie martwiąc się o swoje auto przeprowadźcie się na Podlasie. Tam przez 2011 rok ukradziono zaledwie 124 samochody. Poniżej znajdziecie pełne statystyki dla wszystkich województw:
Lp. | Województwo | Liczba kradzieży |
1. | Śląskie | 2538 |
2. | Wielkopolskie | 2205 |
3. | Łódzkie | 1499 |
4. | Dolnośląskie | 1492 |
5. | Pomorskie | 1346 |
6. | Małopolskie | 1007 |
7. | Kujawsko-pomorskie | 918 |
8. | Zachodniopomorskie | 684 |
9. | Mazowieckie | 553 |
10. | Lubuskie | 485 |
11. | Warmińsko-mazurskie | 356 |
12. | Świętokrzyskie | 315 |
13. | Lubelskie | 206 |
14. | Opolskie | 157 |
15. | Podkarpackie | 139 |
16. | Podlaskie | 124 |
Nie jest zaskoczeniem, że w 2011 roku najczęściej kradziono Volkswageny Passaty. Na drugim miejscu znajduje się Volkswagen Golf. Kolejna pozycja w rankingu, jednak z dużo mniejszą liczbą przestępstw należy do Audi A4. Co ciekawe, pierwsze miejsce zajmuje również Seat Leon, jednak tyczy się to nieco inaczej skonstruowanego kryterium. Po porównaniu liczby zarejestrowanych samochodów i zainteresowania modelem wśród złodziei, okaże się, że w 2011 aż 1,1 proc. wszystkich Leonów w Polsce zostało skradzionych. Pełne statystyki dotyczące 15 najczęściej kradzionych aut w naszym kraju znajdziecie poniżej:
Lp. | Model | Liczba kradzieży | Liczba zarejestrowanych | Stosunekkradzieże/zarejestrowane |
1. | Volkswagen Passat | 1176 | 536 000 | 0,21% |
2. | Volkswagen Golf | 1116 | 842 000 | 0,13% |
3. | Audi A4 | 736 | 184 000 | 0,4% |
4. | Seat Leon | 346 | 31 000 | 1,1% |
5. | Audi A6 | 343 | 87 000 | 0,39% |
6. | Honda Civic | 314 | 165 000 | 0,19% |
7. | Škoda Octavia | 295 | 166 000 | 0,17% |
8. | Fiat Cinquecento | 294 | 223 000 | 0,13% |
9. | Audi A3 | 251 | 52 000 | 0,48% |
10. | Volkswagen Polo | 228 | 274 000 | 0,08% |
11. | Seat Ibiza | 227 | 120 000 | 0,18% |
12. | Fiat Panda | 217 | 104 000 | 0,2% |
13. | Toyota Corolla | 216 | 178 000 | 0,12% |
14. | Audi 80 | 216 | 216 000 | 0,1% |
15. | Volswagen Touran | 206 | 23 000 | 0,89% |
Niestety nie ma sposobu na złodzieja. Nasi rodzimi specjaliści z tej branży doszli już do perfekcji w omijaniu zabezpieczeń, nawet tych najbardziej zaawansowanych. Włamania dokonuje się za pomocą specjalnych łamaków. Wywarzają nimi drzwi, a po wejściu do kabiny podmieniają komputer sterujący pracą silnika i odjeżdżają. Niestraszne są im fabryczne alarmy, immobilisery i blokady mechaniczne. Najlepsi, celujący w najbardziej luksusowe samochody nie martwią się nawet GPS-ami śledzącymi auto. Stosują urządzenia zakłócające sygnał (tzw. Jammery GPS).
Wciąż bardzo popularne są również metody bardziej agresywne. Sposób na koło polega na podjechaniu do jadącego auta i zasygnalizowaniu kierowcy, że jego opona jest przebita. Ofiara zatrzymuje się, wysiada z auta, a złodziej szybko siada za kierownicą jego pojazdu. Akcja trwa sekundy. Czasem opony są specjalnie przekłuwane, żeby uczynić akcję bardziej realistyczną.
Jeszcze do niedawna w Polsce królowały duże, zorganizowane grupy przestępcze tworzone przez nawet do kilkudziesięciu osób. Obecnie regularnymi kradzieżami zajmują się 2-4 osobowe zespoły pracujące dla paserów.
W stawce zgłaszanych kradzieży, według szacunków policji 10 proc. to tzw. kradzieże na lipę. Właściciele podstawiają auta złodziejom za odpowiednią opłatą. Następnie dochodzi do wyłudzenia ubezpieczenia. Ten sposób używany jest również przez osoby, które spowodowały wypadek i uciekły z miejsca zdarzenia.
Według policyjnych informacji największa liczba aut jest rozbierana na części, a później wystawiana na sprzedaż na giełdach samochodowych oraz na aukcjach internetowych. Tyczy się to przede wszystkim tańszych samochodów. Te najbardziej luksusowe błyskawicznie trafiają za wschodnią granicę.
Jeśli zdarzy się nam kupić kradzione auto, gdy sprawa wyjdzie na jaw policja zarekwiruje auto. Niestety w większości przypadków jesteśmy skazani na straty finansowe, ponieważ dopiero po schwytaniu złodzieja sprawa może zostać zgłoszona do rozpatrzenia w trakcie trwania procesu karnego. Jedynym pewnym ratunkiem jest posiadanie auta przez okres przynajmniej trzech lat i brak zgłoszenia ze strony prawowitego właściciela.
Źródło: motofakty