Komisja Europejska zaostrzy przepisy dotyczące obowiązkowego wyposażenia pojazdu

Motoryzacja rozwija się w szalonym tempie, a wraz z nią standardy bezpieczeństwa i wyposażenia pojazdów. Komisja Europejska uznała, że te obecne są już mocno nieaktualne. Oznacza to, że niebawem na pokładzie każdego auta zagoszczą nowe, obowiązkowe rozwiązania.

Komisja Europejska zaostrzy przepisy dotyczące obowiązkowego wyposażenia pojazdu
Aleksander Ruciński

22.12.2016 | aktual.: 14.10.2022 14:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dziś wszystkie samochody osobowe oraz lekkie pojazdy dostawcze sprzedawane w krajach Unii Europejskiej, muszą spełniać szereg restrykcyjnych wymogów. Na liście znajdziemy m.in. obowiązkowe wyposażenie w postaci systemów ABS i ESP oraz czujników ciśnienia w oponach. Niebawem dołączą do nich kolejne elementy, mające wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na drogach.

Nowy projekt Komisji Europejskiej ma wejść w życie w 2018 roku. Do wymaganego obecnie standardowego wyposażenia dołączy aż dziewiętnaście nowych technologii, z czego najważniejsze będą takie rozwiązania jak ogranicznik prędkości, asystent pasa ruchu, czy system ratunkowy, powiadamiający odpowiednie służby w razie wypadku.

Idea wydaje się słuszna, lecz jest pewien problem. Obecnie takie rozwiązania oferowane są głównie w droższych konstrukcjach. Trudno zamówić je nawet jako opcję do najmniejszych i najtańszych aut dostępnych na rynku. Powód jest prosty. O ile ogranicznik prędkości nie jest drogim i skomplikowanym systemem, o tyle asystent pasa ruchu i system ratunkowy już tak.

Pierwszy z nich wymaga stosowania skomplikowanych i kosztownych zespołów czujników/kamer, monitorujących sytuację na drodze. Są one spięte z komputerem sterującym pracą układu kierowniczego. Stopień zawiłości takiego rozwiązania sprawia, że nie należy ono do najtańszych. Podobnie jak bazujące na GPS i GSM systemy, powiadamiające służby ratunkowe. Istnieje więc ryzyko, że konieczność zastosowania takich urządzeń na pokładzie każdego samochodu, przyczyni się do ogólnego wzrostu cen.

Wątpliwe bowiem, żeby producenci zgodzili się dokładać do pomysłu Komisji Europejskiej z własnej kieszeni. Oczywiście ostrzejsze wymogi prawne mają też swoje plusy w postaci spopularyzowania rozwiązań, dotychczas zarezerwowanych dla wyższych segmentów rynku. Nowe przepisy sprawią, że nawet mniej zamożni klienci będą mogli cieszyć się tym, co wcześniej było dla nich nieosiągalne.

Niewykluczone, że do wspomnianych rozwiązań dołączą także inne elementy z zakresu bezpieczeństwa czynnego w postaci rozpoznawania znaków drogowych, asystentów ruszania pod górę, czy systemu zapobiegania kolizjom przy małych prędkościach. Dziś wiadomo jedynie, że szykują się duże zmiany, lecz na dokładne szczegóły trzeba jeszcze poczekać.

Komentarze (32)