Kolejny wzrost sprzedaży Volkswagena

Koncern Volkswagena już od jakiegoś czasu, przy okazji prezentowania nowych modeli, wdrażania nowych pomysłów czy podawania wyników sprzedaży otwarcie przyznaje, że chce zostać największym producentem samochodów na świecie. Skupmy się jednak nie na całym koncernie, ale na pojedynczej marce: ile samochodów wyjeżdża z zakładów w Wolfsburgu?

Zakłady Volkswagena (fot. welt.de)
Zakłady Volkswagena (fot. welt.de)
Bartosz Pokrzywiński

13.12.2011 | aktual.: 12.10.2022 13:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Koncern Volkswagena już od jakiegoś czasu, przy okazji prezentowania nowych modeli, wdrażania nowych pomysłów czy podawania wyników sprzedaży otwarcie przyznaje, że chce zostać największym producentem samochodów na świecie. Skupmy się jednak nie na całym koncernie, ale na pojedynczej marce: ile samochodów wyjeżdża z zakładów w Wolfsburgu?

Ten rok jest wyjątkowo dobry dla Volkswagena. Poza sporym wzrostem sprzedaży Audi, Skody czy nawet Bentleya świetnie sprzedają się także autka sygnowane znanym już na całym świecie logo VW. Tylko od stycznia do listopada 2011 roku Volkswagen sprzedał aż 4,69 mln samochodów osobowych.

Co ciekawe, w tym samym okresie ubiegłego roku z salonów niemieckiego producenta wyjechało 4,18 mln aut, co oznacza wzrost sprzedaży aż o 12,4%. Tylko w listopadzie Volkswagen sprzedał 452 900 samochodów, czyli aż o 14,5% więcej niż w 2010 roku.

Na rynku europejskim klienci kupili łącznie 1,58 mln pojazdów, a więc o 10,6% więcej niż w roku ubiegłym, a tylko w samych Niemczech sprzedano aż 549 300 Volkswagenów. Liczba patriotów wśród naszych zachodnich sąsiadów wzrosła o 10,6%.

104 200 aut na rynku rosyjskim dało Volkswagenowi wzrost sprzedaży o 100%, trochę słabiej było już w Chinach, ale i tak 1,61 mln aut i 11,4% wzrostu. W Ameryce Północnej Volkswagen nakłonił do kupna 448 500 osób (+22,5%), a w Ameryce Południowej 708 100 osób (+3,6%).

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)