Škoda uzupełnia gamę Octavii RS o diesla i mocny silnik TSI
Nowa odsłona Octavii RS zadebiutowała kilka miesięcy temu jako hybryda plug-in. Teraz do oferty dołączają również konwencjonalne napędy TDI i TSI, które z pewnością przyczynią się do wzrostu zainteresowania tym modelem.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowa Octavia RS od dawna nie jest już żadną tajemnicą. Auto zadebiutowało w pierwszym kwartale 2020 roku w 245-konnym wydaniu plug-in hybrid. Już wtedy jednak Czesi zapowiadali plany późniejszej rozbudowy oferty o klasyczne silniki spalinowe. Słowa dotrzymali - wersje TSI i TDI właśnie dołączyły do gamy.
Niespodzianek nie ma, gdyż są to napędy dobrze znane już z pozostałych modeli koncernu Volkswagena. Dwulitrowy silnik TSI, występujący także w poprzedniej generacji RS-a, w najnowszej odsłonie krzesa 245 KM mocy i 370 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Występuje w parze wyłącznie z napędem na przód i 6-biegową ręczną skrzynią. Chętni mogą jednak wybrać także opcjonalny automat DSG.
Osiągi są oczywiście całkiem niezłe - sprint do setki trwa 6,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi równe 250 km/h. Ci, którzy chcą jeździć oszczędniej, mogą natomiast zdecydować się na diesla, a konkretniej 200-konny motor 2,0 TDI generujący 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Co ciekawe, skrzynię automatyczną dostaniemy tu w standardzie, a chętni mogą jeszcze dodatkowo wybrać opcjonalny napęd na 4 koła. Jeśli do tego weźmiemy pod uwagę, że osiągi wcale nie są zauważalnie gorsze niż w benzyniaku (6,8 sekundy do setki i 243 km/h prędkości maksymalnej), nie zdziwimy się, jeśli to właśnie diesel będzie chętniej wybieraną odmianą.
W kwestii wyglądu czy pozostałych rozwiązań technicznych jest to Octavia, którą znamy już od kilku miesięcy, z progresywnym układem kierowniczym, zawieszeniem obniżonym o 15 mm w stosunku do serii i opcjonalnymi, adaptacyjnymi amortyzatorami. Warto też zauważyć, że w wersji TSI znajdziemy dyferencjał o ograniczonym uślizgu.
Ceny nowej Octavii RS nie są jeszcze znane, lecz powinno się to zmienić w najbliższych miesiącach. Pierwsze egzemplarze trafią do klientów jeszcze w 2020 roku. Ciekawe czy powtórzą sukces poprzednika.