Škoda Kodiaq GT zadebiutuje w Chinach. Nie trafi do Europy

Sportowo stylizowane SUV-y były do tej pory domeną marek premium. Teraz się to zmienia i najnowszym debiutantem w tej kategorii jest Škoda Kodiaq GT, czyli atrakcyjniej wyglądająca wersja już znanego modelu. Niestety zła wiadomość jest taka, że będzie oferowana wyłącznie w Chinach.

Škoda Kodiaq RS dostępna będzie tylko w mocnych i dobrze wyposażonych wersjach
Škoda Kodiaq RS dostępna będzie tylko w mocnych i dobrze wyposażonych wersjach
Źródło zdjęć: © mat. pras.
Szymon Jasina

17.10.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gdy lata temu BMW debiutowało z modelem X6 wiele osób nie wierzyło w sukces tak dziwnego samochodu. Niby dużego SUV-a, który jednak zamiast praktycznego pudełkowatego nadwozia, tak typowego dla tego segmentu, był stylizowany na coupe. Dziś kolejne marki premium już wprowadziły lub planują wprowadzić do oferty podobne modele. Wydawało się naturalnym, że w końcu ta moda dotrze też do tańszych marek. Tak się dzieje, ale nie do końca.

Już widzieliśmy Renault Arkana, który ma budować wizerunek marki w Rosji, ale już nie w Europie. Teraz na podobny ruch zdecydowała się Škoda z Kodiakiem GT i chińskim rynkiem. Skąd takie ograniczenia? Zapewne wynika to z faktu, że w tych krajach marki uznawane u nas za popularne i mało prestiżowe, tam nie mają takiej łatki, a "zachodnie logo" od razu kojarzy się z produktem z wyższej półki. Dlatego więc w Chinach Škoda może pozycjonować się wyżej i oferować nowy model. A nie zapominajmy, że w Państwie Środka cały czas trwa boom motoryzacyjny ze szczególną modą na SUV-y.

Obraz
© mat. pras.

Z przodu Kodiaq RS przypomina swojego klasycznego brata. Oznacza to charakterystyczny układ świateł czy kształt osłony chłodnicy. Różnicę widać dopiero z tyłu, który wygląda dużo atrakcyjniej niż w "zwykłym" Kodiaqu. Mamy zatem pochyloną tylną szybę, mocniejszą rzeźbę klapy bagażnika czy agresywniej wyglądające światła. Na dole wzrok przykuwają dwie końcówki wydechu wkomponowane w zderzak.

GT jest krótszy od zwykłego Kodiaqa – zamiast 4,7 m mierzy 4,63 m, co w połączeniu z inaczej zaprojektowanym tyłem oznacza, że w tym przypadku Škoda nie przewidziała opcji 7-osobowej. Za to jego mocną stroną mają być nowoczesne technologie, co oznacza, że nie mogło zabraknąć wirtualnego kokpitu czyli rozbudowanego systemu multimedialnego z takimi opcjami jak Mirror Link, Apple Car Play czy Baidu Carlife. Oczywiście nie mogło też zabraknąć systemów bezpieczeństwa i częściowej autonomii, a w nich m.in. monitoring martwego pola, system przeciwzderzeniowy czy adaptacyjny tempomat.

Obraz
© mat. pras.

Ponieważ Škoda Kodiaq GT ma być modelem z nieco wyższej półki, a do tego o zacięciu sportowym, to do napędu przewidziano tylko dwie mocne jednostki 2.0 TSI. Podstawowa oferuje moc 186 KM, natomiast mocniejsza to już 220 KM pod prawą stopą. Obie odmiany standardowo wyposażone są w napęd na cztery koła i 7-biegowy automat DSG.

Niestety wraz z premierą nowego modelu Škoda od razu potwierdziła, że Kodiaq GT jest stworzony tylko z myślą o Chinach i jest to jedyny rynek, na którym to auto będzie oferowane.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (6)