Klasyki na półce

Moja biblioteka kryje jeszcze wiele skarbów.

Klasyki na półce
Bartosz Adamiak

11.08.2014 | aktual.: 12.08.2014 12:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czasami lubię sięgnąć po książkę którą przeglądałem już nie raz. Zapewne jest to spowodowane chęcią "odświeżenia" wiedzy lub po prostu przypomnienia sobie fajnych rzeczy o rajdach czy autach. Uwielbiam zapach wszystkich książek, i tych prosto z fabryki które pachną jeszcze tuszem, jak i tych starych, przy czym jednak starsze górują zdecydowanie nad władaniem moim nosem. Przez te wszystkie lata udało mi się zebrać pokaźną kolekcję książek. Jedne kupowałem w sklepach inne znajdywałem głęboko ukryte, a jeszcze inne dostałem. Co ciekawe, najlepsze z nich udało mi się kupić dosłownie za parę złotych. Ostatnia pozycja na mojej liście to niebieska mała książeczka opisująca Fiata 125p razem ze świetną kartką z całym układem elektrycznym - kupiłem za 3 zł... Od czasu do czasu poświęcam czas na przeglądanie portali aukcyjnych w celu wyszukania perełek. Nie zliczę ile razy koło nosa przeleciały mi świetne pozycje o Ferrari czy nawet o Polskiej Motoryzacji. Część z nich wygrywałem, czego dowodem jest moja kolekcja przedstawiona poniżej.

1. Książkę z autografem udało mi się zdobyć na targach w Poznaniu. Przywitanie się z Panem Dobiesławem - bezcenne.

Obraz

2. Moja najcenniejsza, zarazem najmniejsza zdobycz aukcyjna. Zapłaciłem za nią jeśli dobrze pamiętam 9 zł. Rysunki bolidów są bardzo fajne chociaż zdarzają się małe "karykatury". Jednak na pewno dla każdego coś ciekawego się w niej znajdzie.

Obraz
  1. Książka Sobiesława Zasady dosłownie znaleziona w domowych zasobach bibliotekarskich. Wiedziałem że gdzieś jest ale nie pamiętałem gdzie. Skończyło się na przeszukaniu wszystkich regałów, półek i małej biblioteczki pod schodami, aż w końcu jest w moim posiadaniu.*
Obraz
  1. Encyklopedia wiedzy o wielu niemieckich samochodach. Książkę dostałem w prezencie od swojej dziewczyny, zachowałem ją w takim stanie w jakim powinna być, czyli w okładce sklejonej taśmą z Republiki Federalnej Niemiec.*
Obraz

5. Rozpadająca się i ledwie trzymająca kartki książka Sobiesława Zasady, jest bardzo cenną książką w moim zbiorze. Przeczytałem ją od deski do deski już parę razy i za każdym razem wywołuje u mnie dreszcze kiedy Pan Zasada opowiada o przebiegających przed samochodem kangurach.

Obraz

6. Znalazłem ją w piwnicy, jednak nie swojej tylko mojej babci. Razem z innymi starymi książkami o elektrotechnice i naprawie kotłów leżała i czekała w niebieskim koszyku. Z tego co pamiętam dziadek nie miał nigdy takiej Škody, jednak może ciągle o niej marzył.

Obraz

7. Niby zwykła mała niebieska książka o Fiacie 125p, jednak w środku na dużej kartce jest rozrysowana cała "mapa" elektroniczna samochodu. Próbowałem dojść z którego może być roku, jednak nie widnieje na niej żadna data. Sądząc po zapachu, prawdopodobnie są to początki produkcji "naszego" Fiata.

Obraz
Komentarze (1)