Kierowcy, uważajcie. Czytelnicy ostrzegają przed "szklanką" na drogach
Na kilka dni w Polsce zrobiło się cieplej, lecz zima zaatakowała ponownie. W efekcie drogi wielu miast pokryły się cienką warstwą lodu, na której kierowcy muszą walczyć o przyczepność. Korki są nieuniknione.
14.01.2019 | aktual.: 28.03.2023 12:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do redakcji Autokultu na Facebooku odezwała się dwójka czytelników, która zwraca uwagę na śliskie drogi. "Ulica Puławska stanęła" – pisze pan Mariusz z Warszawy. "U mnie jest korek do śpiącego policjanta, bo auta się zsuwają z niego na boki" – dodaje. Pani Agata ostrzega kierowców w Krakowie. Również tam na drogach jest ślisko. Wystarczy spojrzeć na mapę, by przekonać się, jak to wpływa na powstawanie korków.
Zarówno w Warszawie, jak i Krakowie, ulice na mapie pokryły się czerwonym i bordowym kolorem, który symbolizuje korki. Niestety widać również ikony pokazujące kolizje drogowe. Apelujemy o rozwagę i skupienie się na drodze. Jeśli to możliwe, odłóżmy wyjazd na później – sytuacja powinna się poprawić.
Skąd te korki?
Drogi pokrywa tzw. "czarny lód", czyli po prostu gołoledź. Jest to cienka, praktycznie niewidoczna warstwa zamarzniętej wody. Z pozoru może się wydawać, że jezdnia jest po prostu mokra. Jednak po wjechaniu na nią auto może szybko i niespodziewanie stracić przyczepności. Często objawia się to luzem na kierownicy, znikają też odgłosy toczenia opon.
Jak sobie z tym radzić? Instruktorzy zalecają, by w delikatny sposób wytracać prędkość. Zamiast używać hamulców, lepiej zdjąć nogę z gazu. Nie należy wykonywać gwałtownych ruchów kierownicą. Trzeba też pamiętać, że w takiej sytuacji nawet najbardziej zaawansowana elektronika nie zawsze pomoże.
Widzisz niebezpieczną sytuację na drogach? Poinformuje nas o niej przez #dziejesie.