Jechał kosiarką, mając 2,8 promila. Na przyczepce wiózł gitarę
Niektóre interwencje policji bywają bardzo osobliwe. Najnowszy przykład pochodzi z Ostrowca Świętokrzyskiego, gdzie policja zatrzymała bardzo nietrzeźwego kierowcę kosiarki.
09.04.2024 | aktual.: 09.04.2024 11:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
64-latek jadący jedną z ulic Ostrowca Świętokrzyskiego przykuł uwagę funkcjonariuszy ruchu drogowego. Policjanci postanowili zatrzymać delikwenta i bliżej przyjrzeć się sprawie.
Jak się okazało, kierujący był dobrze znany policji. Wcześniej wielokrotnie zatrzymywano go za jazdę pod wpływem. Mężczyzna był też objęty dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów. Tym razem też był pijany - alkomat wskazał aż 2,8 promila.
Nie przeszkodziło to jednak w wybraniu się na wycieczkę kosiarką. Jakby tego było mało, 64-latek ciągnął przyczepkę, w której miał... gitarę. Teraz czeka go rozprawa w sądzie. Niewykluczone, że za kilka miesięcy będzie mógł grać jedynie kolegom w celi.