Szkodliwe nawyki kierowców. Pozbądź się ich, a zaoszczędzisz sporo pieniędzy
Każdy chciałby, żeby jego samochód palił jak najmniej, ale moje własne obserwacje pozwalają stwierdzić, że mało kto chce cokolwiek w tym kierunku zrobić. A przecież za niskim spalaniem idzie także niższa emisja CO2. Postanowiłem więc wykonać parę obliczeń.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mówiąc o ekojeździe, większość osób myśli tylko o mniejszym zużyciu paliwa, a więc własnych korzyściach. A przecież spalając mniej, emitujemy także mniejszą ilość szkodliwych substancji, w tym CO2, do atmosfery. W końcu jedno i drugie jest ze sobą ściśle powiązane i wprost proporcjonalne. Zacznijmy jednak od tego, czego powinniśmy unikać, żeby obniżyć spalanie.
Wyłączanie silnika podczas dłuższego postoju
Nowoczesne auta wyposażone są w systemy start-stop, z których kierowcy mogą korzystać. Poza tym — według prawa — samochód na postoju nie może mieć odpalonego silnika przez dłużej niż minutę (inaczej grozi nam co najmniej 100-złotowy mandat).
Według badań opłaca się gasić jednostkę, jeśli postój trwa dłużej niż 20 sekund w przypadku starszych aut i 10 sekund w przypadku nowszych. Dzięki temu możemy obniżyć zużycie paliwa o 5 proc. Oczywiście wymierne korzyści nie pojawią się przy jednorazowym zachowaniu — tu zadziała efekt skali.
Nie woź ze sobą zbędnych rzeczy
Im większy samochód, tym większa pokusa, by nie zabierać z niego niektórych rzeczy. Być może przydadzą się za dzień lub... tydzień. Tymczasem wyrzucając z auta 20 kg ładunku, możemy zaoszczędzić nawet 0,2 l/100 km, jeśli dużo jeździmy po mieście. Im mniejszy i lżejszy samochód, tym ciążąca masa może mieć większy wpływ na zużycie.
Dbaj o odpowiednie ciśnienie w oponach
Interesowanie się ciśnieniem w oponach tylko dwa razy do roku, od zmiany do zmiany ogumienia, to duży błąd. Powinniśmy je kontrolować regularnie. Zbyt niskie ciśnienie powoduje, że rosną opory toczenia, a wraz z nimi — spalanie. Gdy ciśnienie jest o 0,5 bara za niskie, spalanie może wzrosnąć nawet o 5 proc.
Nie pogarszaj aerodynamiki
Bagażnik dachowy został po wakacjach i nie chciało ci się go zdjąć? A może lubisz jeździć z otwartymi oknami? Ok, ale licz się z tym, że zapłacisz więcej przy dystrybutorze. A im wyższa prędkość, tym większe straty. Zużycie paliwa może wzrosnąć nawet o 20 proc.
Sam wiele lat temu postanowiłem założyć relingi bagażnika dachowego z epoki do youngtimera, bo ładniej wyglądał. Różnice przy tankowaniu zobaczyłem praktycznie od razu, więc ostatecznie postawiłem oszczędności ponad wygląd.
Dbaj o samochód
Kolejną rzeczą, którą łatwo poprawić, jest zwykłe dbanie o swój samochód i jego regularne serwisowanie. Jazda na zanieczyszczonych filtrach, z niesprawnymi świecami czy na starym oleju może zwiększyć zużycie paliwa o 10 proc. Choć te elementy mogą także doprowadzić do znacznie większych wydatków — już nie przy dystrybutorze, a w warsztacie.
Czas jednak tę teorię zastosować na konkretnym przykładzie
Jako przykład wziąłem jeden z najpopularniejszych kompaktów w Polsce. Ale nie nowych, a używanych. Według AAA Auto jest nim Opel Astra, który jest najczęściej wystawianym na sprzedaż samochodem w Polsce.
Postanowiłem przyjrzeć się generacji, która stanowi najliczniejszą grupę na portalach ogłoszeniowych — czyli J (produkowana w latach 2009-2019). Wybrałem też popularny silnik — benzynowe 1.4 o mocy 140 KM. Z jednej strony to jednostka ze środka stawki, z drugiej — to właśnie w nią wyposażona jest znaczna część samochodów sprzedawanych na portalach ogłoszeniowych.
Zgodnie z danymi katalogowymi samochód zużywał średnio 5,9 l/100 km i emitował przy tym 138 g CO2 na kilometr. Oczywiście wtedy o cyklu WLTP nikt jeszcze nie słyszał, dlatego podawane zużycie paliwa odstawało od tego, które użytkownicy osiągają w rzeczywistości. A jakie ono jest?
Według raportów spalania zgłaszanych przez kierowców na AutoCentrum.pl średnie zużycie paliwa w tym aucie wynosi 7,7 l/100 km. Pamiętajmy, że mówimy tu o średnim zużyciu. Jeśli macie taki samochód i pali wam 6,5 l/100 km — gratulacje. Jeśli pali wam ponad 9 l/100 km — może warto zacząć stosować niektóre z powyższych porad.
Tak jak wcześniej napisałem, emisja CO2 jest wprost proporcjonalna do zużycia paliwa. Oznacza to, że przy spalaniu 7,7 l/100 km emisja będzie wynosić 180 g/km CO2. Poniżej znajdziecie tabelkę, o ile spadłoby spalanie i emisja, jeśli kierowca przestałby popełniać wcześniej wymienione błędy.
Czynność | Wpływ na spalanie | Zaoszczędzone paliwo | Zaoszczędzona emisja CO2 | Oszczędności na 100 km |
---|---|---|---|---|
Wyłączanie silnika | 5 proc. | 0,4 l/100 km | 9 g/km | 2,57 zł |
Wyrzucenie zbędnego balastu | 0,2 l/100 km | 0,2 l/100 km | 5 g/km | 1,29 zł |
Odpowiednie ciśnienie opon | 5 proc. | 0,4 l/100 km | 9 g/km | 2,57 zł |
Aerodynamika | 20 proc. | 1,5 l/100 km | 36 g/km | 9,65 zł |
Świeże części | 10 proc. | 0,8 l/100 km | 18 g/km | 5,14 zł |
Obliczmy na koniec, jakiego rzędu oszczędności pieniężne i emisyjne moglibyśmy poczynić w skali roku. Przeciętny Polak pokonuje rocznie ok. 9 tys. km samochodem.
Zużycie paliwa | Całkowite roczne zużycie paliwa | Oszczędności w zł | Emisja CO2 | Emisja całkowita roczna CO2 | Zaoszczędzone CO2 |
---|---|---|---|---|---|
7,7 l/100 km | 693 l | - | 180 g | 1620 kg | - |
7,5 l/100 km | 675 l | 115,74 zł | 175 g | 1575 kg | 45 kg |
7,3 l/100 km | 657 l | 231,48 zł | 171 g | 1539 kg | 81 kg |
6,9 l/100 km | 621 l | 462,96 zł | 162 g | 1458 kg | 162 kg |
6,2 l/100 km | 558 l | 868,05 zł | 144 g | 1296 kg | 327 kg |
Jak widać, oszczędności — zarówno dla portfela, jak i środowiska — są spore. Pamiętajmy, że mówimy tu tylko o oszczędnościach na jednym samochodzie podczas jednego roku jazdy. A w Polsce — według Centralnej Bazy Pojazdów — aktywnych jest 21 mln samochodów.
Wpływu na obniżenie spalania możemy szukać także m.in. w płynności jazdy. Jednak tutaj już trudno o konkretne przybliżenia.
Filip Buliński, dziennikarz Autokult.pl