Hyundai stawia na fizyczne przyciski. Szef marki wyjaśnia dlaczego

Przy okazji debiutu nowej odsłony modelu Kona wiele osób zwróciło uwagę na bogatą reprezentację fizycznych przycisków we wnętrzu. Ich obecność w dobie współczesnych trendów może zaskakiwać. Hyundai podąża jednak własną ścieżką.

Nowy Hyundai Kona - wnętrze
Nowy Hyundai Kona - wnętrze
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Aleksander Ruciński

20.03.2023 | aktual.: 20.03.2023 18:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nowa Kona, tak jak i inne modele Hyundaia, otrzymała dwa połączone ekrany multimediów, stanowiące główne centrum dowodzenia w pojeździe. Ich obecność nie wyklucza jednak fizycznych przycisków i pokręteł. Te występują licznie zarówno na kierownicy, jak i konsoli środkowej.

Tak duża liczba klasycznych przycisków wyróżnia Konę na tle większości konkurentów. Sang Yup Lee, szef koreańskiej marki, w niedawnym wywiadzie dla "Cars Guide" wyjaśnił, że to celowy zabieg. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo.

– Gdy prowadzisz, niełatwo jest kontrolować ekran dotykowy. Fizyczne przyciski łatwiej wyczuć – stwierdził Sang Yup Lee. Trudno się z nim nie zgodzić. Nie od dziś wiadomo, że klasyczne guziki są znacznie łatwiejsze w zlokalizowaniu i obsłudze, bez konieczności odrywania wzroku od jezdni.

Właśnie dlatego Hyundai zamierza oferować to rozwiązanie tak długo, jak będzie to możliwe. Chociaż sam szef przyznaje, że nadejdą czasy, w których zostaną tylko ekrany. Mowa o pojazdach autonomicznych niewymagających zaangażowania kierowcy. Trudno jednak sądzić, by była to kwestia kilku lat, więc fizyczne przyciski w Hyundaiach zostaną z nami na dłużej.

Komentarze (3)