Samochody używaneHyundaiUżywany Hyundai Coupe II - typowe awarie i problemy

Używany Hyundai Coupe II - typowe awarie i problemy

Jeśli szukasz świeżego, "sportowego" auta ze stosunkowo oszczędnym silnikiem, to powinieneś zainteresować się Hyundaiem Coupe. O ile nie wszystkim przypadnie do gustu znaczek tego modelu i jego design, to z pewnością każdy doceni cenę zakupu, dobre wykonanie wnętrza oraz zaskakująco niską awaryjność. Na uwagę zasługują też układ kierowniczy i zawieszenie pozwalające czerpać z jazdy tym autem sporo przyjemności, pomimo napędu na przednią oś.

Hyundai Coupe
Hyundai Coupe
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Hyundai
Artur Kuśmierzak

29.10.2011 | aktual.: 30.03.2023 09:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Historia modelu

II generacja modelu Coupe, który na niektórych rynkach nazywany był Tiburon zadebiutowała w 2002 roku. Dwa lata po premierze w ofercie pojawiła się specjalna wersja SE, w tym samym czasie poprawiono też 2-litrowy wolnossący motor. W 2005 roku samochód przeszedł drobny facelifting, a dwa lata później Hyundai poddał model Coupe kolejnej modernizacji. Produkcję II generacji modelu Coupe zakończono w 2008 roku i jak dotąd auto nie doczekało się swojego następcy, jednak pewną alternatywą dla niego może być model Genesis Coupe.

Silniki

  • R4 1,6 (105- 107 KM)
  • R4 2,0 (139- 143 KM)
  • V6 2,7 (167 KM)

Najbardziej godny polecenia jest 2-litrowy motor ze zmiennymi fazami rozrządu. Ten silnik jest też doskonałym kompromisem pomiędzy wysokim spalaniem, a przyzwoitymi osiągami. Wybierając tą jednostkę napędową nie liczmy jednak na sportowe emocje. Ci, którym nie straszne jest wysokie spalanie powinni zainteresować się wersją V6, która zapewnia znacznie lepszą dynamikę, ale też nieco więcej pali. Odradzamy natomiast wybór jednostki napędowej 1,6, która nie dość, że jest za słaba to na dodatek lubi zużywać olej.

Dane techniczne

Niestety Hyundai nie jest autem stricte sportowym o czym świadczy między innymi napęd na przednią oś czy niezbyt duża moc. Jeżeli chodzi o przekładnie to mamy do wyboru albo 6- i 5-biegową ręczną albo 4-stopniowy automat. W przednim zawieszeniu znajdziemy tu kolumny resorujące, z tyłu zaś zastosowano zawieszenie wielowahaczowe. Jako, że Coupe aspiruje do auta sportowego warto podać również jego osiągi – najmocniejsza wersja prędkość 100 km/h od zera osiąga w 8,2 sekundy, a jej prędkość maksymalna wynosi 220 km/h.

Awaryjność

Hyundai Coupe to jedno z najmniej awaryjnych aut tej marki w związku z tym typowych usterek również będzie niewiele. Najczęściej psują się elementy osprzętu silnika. Zawodzą przede wszystkim: cewki zapłonowe, termostat oraz silniczek krokowy biegu jałowego (co objawia się falowaniem obrotów silnika na biegu jałowym). Przed zakupem danego egzemplarza warto też sprawdzić stan pompy wody, która w tym modelu nie należy do trwałych elementów.

Zawodna niekiedy bywa też elektronika – czasem współpracy odmawiają przyciski na konsoli centralnej, w niektórych sytuacjach uszkodzeniu ulega też centralny zamek. Wadą modelu Coupe jest także nie najlepsze zabezpieczenie antykorozyjne – w wielu autach zaczynają pojawiać się pierwsze ogniska korozji. Użytkownicy zwracają uwagę na haczące manualne skrzynie biegów - problemy z wrzuceniem jedynki i biegu wstecznego.

Naszym zdaniem

Hyundai Coupe to auto o dość specyficznej stylizacji, które głównie ze względu na niski prestiż nie wszystkim przypadnie do gustu. Jest tu jednak kilka ciekawych smaczków stylizacyjnych takich jak podwójna końcówka wydechu, skrzela w przednich nadkolach czy umieszczone wewnątrz na konsoli centralnej trzy zegary wskazujące: moment obrotowy, spalanie chwilowe oraz napięcie.

Najtańsze egzemplarze tego modelu kosztują około 18 000 zł i choć Coupe może być alternatywą dla aut tego segmentu takich jak nieco droższa Toyota Celica czy starsza Honda Prelude to ciężko mówić tu o konkurencyjności koreańskiej konstrukcji. Może Hyundai Coupe nie będzie tak szybki jak Celica czy Prelude, może nie będzie też tak prestiżowy, ale jedno jest pewne - będzie młodszy.

Komentarze (7)