Hurtan Grand Albaycin wygląda równie dziwnie, jak się nazywa. Skrywa sprawdzoną technikę

Hiszpańskie retro, inspirowane brytyjskimi roadsterami, stworzone na bazie japońskiej Mazdy MX-5. To wyjątkowe połączenie nie każdemu przypadnie do gustu, ale z pewnością pozwoli poczuć się wyjątkowo. Niestety, oryginalność kosztuje - i to sporo.

Tak, pod tymi obłościami kryje się Mazda MX-5.
Tak, pod tymi obłościami kryje się Mazda MX-5.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

22.01.2021 | aktual.: 06.03.2024 22:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czy to nowa mitsuoka? Nie, prezentowane auto wbrew pozorom nie jest dziełem Japończyków (no, trochę jest), ale Hiszpanów. Nazywa się Hurtan Grand Albaycin i skrywa technikę Mazdy MX-5. Nadwozie i wnętrze zostały jednak przeprojektowane tak mocno, że trudno to zauważyć.

Specjaliści z hiszpańskiego Hurtana wzięli na warsztat najpopularniejszy kabriolet świata, by przerobić go na coś bardziej klasycznego. Jak twierdzą twórcy, inspiracją były tu klasyczne, brytyjskie roadstery sprzed kilku dekad. Nawiązują do nich nie tylko obłe kształty, czy okrągłe reflektory, lecz przede wszystkim charakterystyczna, wyścigowa zieleń.

Stylistyka budzi bardzo mieszane uczucia, ale z pewnością pozwala wyróżnić się z tłumu. To ciekawa alternatywa dla tych, którym nie do końca odpowiada nowoczesny charakter seryjnej mazdy. Tu dostaniemy bowiem praktycznie to samo, lecz w zupełnie innym opakowaniu.

Obraz
© mat. prasowe

Klienci mogą zdecydować się na jeden z dwóch silników: 1.5 o mocy 132 KM lub 2.0 generujący 184 KM. W tym drugim przypadku standardem jest 6-stopniowy automat. Do wyboru są też dwie wersje wyposażenia: standardowa Heritage oraz Bespoke z bogatymi możliwościami personalizacji. Można też decydować o rodzaju dachu: targa lub cabrio.

Jak zwykle w takich przypadkach cena nie należy do przesadnie niskich. Za bazową odmianę trzeba wyłożyć 59 tys. euro. Topowa kosztuje z kolei 82 300 euro. Cóż, za wyjątkowość trzeba płacić. Chętni z rodzimego rynku mogą już składać zamówienia. W planach jest uruchomienie sprzedaży również w Niemczech, Norwegii, Rosji i ZEA.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/19]
Komentarze (2)