Gliwicka fabryka Opla zwiększy moce produkcyjne?
Nie od dzisiaj wiadomo, że Opel boryka się z kryzysem, który coraz mocniej opanowuje rynki europejskie. Sprzedaż spadła o 20 procent a udział marki spadł z 7 do 6 procent. Potrzebne są kolejne redukcje kosztów.
15.04.2012 | aktual.: 07.10.2022 20:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie od dzisiaj wiadomo, że Opel boryka się z kryzysem, który coraz mocniej opanowuje rynki europejskie. Sprzedaż spadła o 20 procent a udział marki spadł z 7 do 6 procent. Potrzebne są kolejne redukcje kosztów.
Jak podała niemiecka gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” prezez Opla Karl-Friedrich Stracke rozesłał do pracowników spółki list, w którym informuje, że Opel nie był przygotowany do konkurowania cenowego z producentami tańszych modeli i marek premium. W dalszej części listu można było wyczytać, że spółka potrzebuje dostosować zdolności produkcyjne do nowej sytuacji.
Jedną z decyzji, które mogą zostać podjęte po tym liście, będzie przeniesienie części produkcji Opla Astry do Polski. Obecnie 30 000 samochodów powstaje w niemieckiej fabryce W Russelsheim. Fabryka w Gliwicach miałaby zacząć produkować 10 000 egzemplarzy. Bez zwiększenia produkcji w gliwickiej fabryce konieczne będzie zwalnianie pracowników, a zmniejszenie produkcji w Niemczech ograniczy się do rezygnacji z trzyzmianowego trybu pracy fabryki.
Pod koniec marca w niemieckiej i amerykańskiej prasie pojawiły się informacje, że GM (właściciel Opla) chce wyprowadzić spółkę na prostą przez zmknięcie fabryk w niemieckim Bochum i brytyjskim Ellesmere Port, jednocześnie zwiększając produkcję w fabrykach, które wymagają mniejszych kosztów – także w Gliwicach. Trzeba również odnotować, że w zeszłym roku pojawiły się spekulacje mówiące o możliwej sprzedaży Opla przez GM.
Źródło: WP.PL