Gigant paliwowy Exxon prowadził akcje dezinformacyjne w sprawie zmian klimatu
Jak donosi Scientific American Exxon, który w 1999 roku scalił się z Mobilem i tworzy teraz koncern ExxonMobil wiedział o zmianach klimatu na długo zanim dowiedziała się o tym opinia publiczna. Firma nie dość, że nie podjęła się żadnych starań by walczyć z problemem, prowadziła działania odwrotne, mające na celu dezinformację i bagatelizację zjawiska.
27.10.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak dużo wcześniej Exxon wiedział o zmianach, jakie zachodzą w klimacie w wyniku działalności człowieka? Okazuje się, że już w 1977 roku koncern był świadomy tego co się dzieje. To około 11 lat przed tym, jak problem stał się przedmiotem poważnej debaty publicznej. Exxon podszedł do zagadnienia bardzo poważnie. Informacje, które posiadał koncern nie były jedynie pustymi okrzykami zielonych działaczy, ale zbiorem wyników zakrojonych na wielką skalę badan naukowych.
W latach 70. i 80. Exxon zatrudniał zastępy naukowców, którzy zajmowali się wyłącznie badaniem klimatu. W wyniku ich działań powstało wiele modeli zmian, które mogły pomóc oszacować w jakim kierunku zmierza sytuacja na naszej planecie. Ponad milion dolarów Exxon zainwestował w projekt, który miał na celu zbadać tempo, w jakim oceany wchłaniają CO2. Te niestety nie są wielką, nieskończoną gąbką na dwutlenek węgla. Im więcej CO2 w wodzie, tym bardziej jest ona zakwaszona, co z kolei ma fatalny wpływ na rafy koralowe.
Dochodzenie, które przeprowadzili dziennikarze InsideClimate News objęło między innymi rozmowy z byłymi pracownikami, w tym naukowcami Exxona, przedstawicielami rządu i analizę setek stron wewnętrznych dokumentacji prowadzonej przez koncern, dostępnej od pewnego czasu publicznie. Wynika z niego, że początki świadomości problemu giganta paliwowego sięga wspomnianego już roku 1977, w którym zatrudniony przezeń badacz James Black przekazał zarządowi stosowne informacje. Wprost mówił on, że działania ludzi mają ogromny wpływ na klimat i wynika to przede wszystkim z emisji dwutlenku węgla, będącej wynikiem spalania paliw kopalnych. Rok później poinformował on zarząd Exxona, że podwojenie ówczesnego stężenia CO2 w atmosferze może doprowadzić do podniesienia średniej temperatury globalnie o 2-3 stopnie. James Black poinformował, wtedy, że pozostało 5 do 10 lat na podjęcie działań, zanim konieczne stanie się podejmowanie krytycznych decyzji. Oznacza to tyle, że wtedy był jeszcze czas, by nie dopuścić do sytuacji kryzysowej.
Przenieśmy się teraz do czerwca 1988. Wtedy ekspert NASA James Hansen poinformował, że ówcześnie Ziemia już zaczęła zwiększać swoją temperaturę. Reakcja Exxona? Według ekspertów przeciwna do tej, która powinna mieć miejsce. Koncern stał się liderem kampanii dezinformacyjnych. W 1989 roku pomógł stworzyć organizację Global Climate Coalition, która podważała naukowe badania zmian w klimacie. Organizacja została zlikwidowana w roku 2002. Exxon według badaczy odpowiada także za to, że Protokół z Kioto nigdy nie trafił do amerykańskiego senatu celem ratyfikacji. Według Greenpeace Exxon wydał w sumie około 30 milionów dolarów na ekspertów, którzy mieli prowadzić działania mające na celu bagatelizowanie problemu globalnego ocieplenia i wprowadzenia dezinformacji.
Straty, które już zostały poniesione przez ekosystem, a których można było uniknąć, gdyby Exxon od razu zareagował należycie są ogromne. Koncern jeszcze je powiększył prowadząc strategię dezinformacyjną. Czy powinniśmy tym być zaskoczeni? Podobne działania prowadził przemysł tytoniowy, z tym, że wtedy na szali było ludzkie zdrowie. W przypadku Exxona jest cała planeta. Pieniądze były jednak ważniejsze i nikt wtedy nie myślał, co będzie za kilka dekad.
Wcześniejsze podjęcie działań i rezygnacja z oszukańczej polityki być może przyczyniłyby się do innego ukształtowania współczesnego świata. Wprowadzanie coraz ostrzejszych norm Euro w tak drastycznym tempie nie byłoby konieczne. Zamiast inwestować w dezinformację, można było pracować nad rozwiązaniami problemów. Z tym, że to oznaczałoby dla takich gigantów jak Exxon straty. Tymczasem obecnie ExxonMobil w ubiegłym roku zanotował przychody na poziomie 394 mld dolarów amerykańskich, a na całym świecie zatrudnia ponad 75 tys. pracowników. Co więcej na stronie koncernu znajdziemy zieloniutką zakładkę ExxonMobil Perspectives on climate policy, w której czytamy:
Ken Cohen:
(...) Ken Cohen discusses the global conversation on climate change in the months leading to the United Nations Climate Change Conference in Paris later this year, reiterating our views on the most effective way to create and implement a workable global carbon policy.
W dalszej części notatki dowiadujemy się, że globalna zmiana klimatu to prawdziwy problem i wymaga on podjęcia działań. Niezbędny jest dialog i skuteczny plan, który pomoże walczyć z sytuacją. Cóż, lepiej późno niż wcale. Z drugiej strony, czas na dokonywanie wielkich, wiekopomnych czynów był pod koniec lat 70. Chciałbym wiedzieć ile z tego, co jest nam serwowane teraz to tylko PR-owa gadka mająca na celu zadowolić masy wspaniałą, zieloną polityką firmy, a na ile chęć szczerego działania na rzecz poprawy stanu klimatu. Tego nie dowiemy się nigdy.