Gallardo vs. latarnia = nokaut!

Zastanawiam się często, dlaczego posiadacze ekskluzywnych supersamochodów najczęściej nie mają oleju w głowie i w głupi sposób rozbijają swoje auta. Wczoraj podawałem przykład utopionej Corvette, a dzisiaj mam dla Was walkę Gallardo z latarnią.

Gallardo vs. latarnia = nokaut!
Piotr Mazanek

22.10.2010 | aktual.: 02.10.2022 21:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lamborghini Gallardo to droga zabawka - kosztuje ćwierć miliona dolarów. Ponad 500 koni mechanicznych pod maską, jeden z najlepszych designów w palecie Lambo oraz prędkość - to sprawia, że Gallardo jest wart swojej ceny.

Walka z latarnią nie była równa, bo warunki panujące na drodze zdecydowanie działały na niekorzyść samochodu. Ale co podkusiło właściciela tak drogiego auta, by jechać po mokrej drodze ze sporą prędkością i potem jakimś cudem wpaść na latarnię?!

Obraz

W każdym razie efekt zderzenia jest powalający, dosłownie. Otóż latarnia po centralnym ciosie od Lamborghini padła na łopatki, sędzia orzekł nokaut. Szkoda tylko, że twarz Lamborghini Gallardo (a raczej przedni zderzak i maska) są zmasakrowane i nadają się do wymiany.

Obraz

Powiedzcie, dlaczego supersamochody muszą ginąć w taki głupi sposób?

Źródło: Carscoop

Komentarze (0)