Fotoradary na moście Poniatowskiego już działają. Kierowcy dostaną mandaty

Koniec bezkarności na warszawskim moście Poniatowskiego. Fotoradary, które ustawiono tam w połowie maja, zostały wreszcie przyłączone do systemu CANARD. Oznacza to, że za przekroczenie prędkości kierowcy będą otrzymywać mandaty.

Może nie prezentują się pięknie, ale są potrzebne
Może nie prezentują się pięknie, ale są potrzebne
Źródło zdjęć: © Warszawski Zarząd Dróg
Tomasz Budzik

10.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nowe fotoradary są usytuowane po obu brzegach Wisły. Przy jezdni prowadzącej z centrum w kierunku Pragi stoją przy wieżycy, następnie nad ul. Solec, a także nad Wisłą. Na pasie dla jadących z Pragi do centrum pierwszy fotoradar kontroluje prędkość przed Wybrzeżem Szczecińskim, następny niemal na wysokości lewego brzegu Wisły, a ostatni nad ul. Kruczkowskiego.

Czy urządzenia są tam potrzebne? Jak najbardziej. Według danych warszawskiego zarządu dróg w 2018 r. średnio przez most przejeżdżało 47,5 tys. pojazdów, z czego 40 tys. przekraczało dozwoloną prędkość. Po zainstalowaniu fotoradarów na 45,5 tys. pojazdów limit ignorowało 19 tys. kierowców. I to mimo faktu, że fotoradary nie były jeszcze uruchomione.

Urządzenia na moście Poniatowskiego miały zacząć funkcjonować jeszcze przed wakacjami, ale cała procedura przedłużyła się z powodu kontrowersji związanych z wyglądem urządzeń. Konserwator zabytków, który wcześniej wydał zgodę na ich montaż, po fakcie sugerował ich usunięcie, gdyż ze względu na wymaganą prawem żółtą obudowę nie prezentują się dobrze w tym miejscu. Ważniejszym powodem był jednak stan techniczny mostu.

W przypadku dwóch fotoradarów ustawionych przy kamiennych ławach mostu, kontrole prędkości będą prowadzone do czasu ich demontażu. Zgodnie z zaleceniami Konserwatora Zabytków urządzenia te mają zostać zdemontowane do 1 grudnia 2023 r. - informuje PAP.

Komentarze (7)