Koniec systemu SYNC? Wszystkie modele Forda po 2023 roku będą mieć Androida

Team Upshift - tak będzie nazywał się nowy, specjalny zespół powołany do życia przez Google'a i Forda. Dwaj amerykańscy giganci zamierzają wspólnie stworzyć multimedialny ekosystem, który znajdzie zastosowanie we wszystkich nowych modelach marki.

Ford porzuci rozwijany od lat system SYNC na rzecz rozwiązań Google'a.
Ford porzuci rozwijany od lat system SYNC na rzecz rozwiązań Google'a.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

02.02.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Google coraz mocniej wkracza do świata motoryzacji. Począwszy od prac nad systemami autonomicznej jazdy, poprzez łączność Android Auto pozwalającą wyświetlać zawartość smartfona na ekranie multimedialnym pojazdu, a skończywszy na samochodowym oprogramowaniu, które odgrywa coraz większą rolę w branży motoryzacyjnej.

Współpraca na linii Google - producenci samochodów nie jest niczym nowym. Za przykład niech posłuży Volvo, które zaczęło właśnie implementować amerykańskie multimedia w swoich modelach. To smartfony na kołach pozwalające za pośrednictwem ekranu w kokpicie korzystać ze wszystkich usług Google i nie tylko. Teraz podobne plany przedstawił Ford.

Amerykański koncern zawierzył Google większość rozwiązań informatycznych. Gigant z kalifornijskiego Mountain View ma odpowiadać m.in. za wirtualną chmurę danych, rozwój sztucznej inteligencji i tzw. machine learning. Google stanie się też jedynym dostawcą usług multimedialnych dla wszystkich przyszłych modeli Forda. To duża zmiana dla marki, która od lat rozwijała własny system SYNC, najpierw we współpracy z Microsoftem, a następnie BlackBerry.

Zgodnie z 6-letnim planem przedstawionym 1 lutego 2021 roku, wszystkie nowe fordy począwszy od 2023, będą standardowo wyposażone w multimedia Google oparte na systemie Android umożliwiającym nie tylko korzystanie z aplikacji dostępnych w Sklepie Play i usług Google, ale również pozwalającym na zdalne aktualizacje czy stałą łączność z innymi pojazdami w ramach wirtualnego ekosystemu.

Podobnymi planami wcześniej dzielił się już m.in. koncern Renault-Nissan, General Motors czy FCA/PSA (Stellantis), co pozwala sądzić, że w najbliższych latach Google zdecydowanie umocni swoją pozycję w świecie motoryzacji. Z perspektywy klienta jest to raczej pożądane zjawisko, które może zaowocować unifikacją samochodowych systemów.

Nie zdziwcie się jeśli za kilka lat przesiadka do auta innej marki nie będzie wiązała się ze zmianą przyzwyczajeń dotyczących obsługi. Tak jak na smartfonach z Androidem, wszystko powinno działać na podobnej zasadzie niezależnie od marki.

Komentarze (2)