Ford Bronco już z polskimi cenami. Nie spodziewajcie się okazji
Niejedna osoba po zobaczeniu Forda Bronco pragnęła, by terenówka zagościła też w Europie. Teraz prośby się ziszczają, choć pewnie nie wszyscy spodziewali się takiej ceny. Amerykańska terenówka startuje w Polsce od 419 300 zł, ale Ford tłumaczy, czemu kwota jest tak wysoka.
04.04.2023 | aktual.: 04.04.2023 19:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ford Bronco debiutuje w Europie, choć na własnych warunkach. Dostępna będzie tylko wersja 5-drzwiowa z twardym dachem, którą miałem okazję zobaczyć już na żywo. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat samego auta oraz o jego możliwościach terenowych, zapraszam do poniższego tekstu.
Nie da się ukryć, że pojawienie się Bronco w Polsce wywołało niemałą radość u wielu fanów modelu. Niestety, ich zapał z pewnością ostudzi cena. Samochód dostępny jest bowiem tylko w dwóch, stosunkowo bogato wyposażonych wersjach, z których tańsza kosztuje co najmniej 419 300 zł. Obie łączone są z 335-konnym, podwójnie doładowanym silnikiem 2.7 V6 i 10-stopniowym automatem.
Ford wytłumaczył się przy okazji, dlaczego polska cena w bezpośrednim przeliczeniu jest znacznie wyższa niż w przypadku tego samego auta na rynku amerykańskim. Pierwszą kwestią są wszystkie sprawy związane ze sprowadzeniem auta do Europy, tj. VAT, cło, akcyza czy opłaty transportowe.
Kosztowne jest także przekonwertowanie auta, by spełniało wymogi europejskiej homologacji. Zalicza się do tego m.in. adaptacja przednich reflektorów, wymiana kierunkowskazów na pomarańczowe oraz dodanie tylnego światła przeciwmgłowego, wymiana bocznych lusterek na asferyczne, doposażenie auta o radio DAB+ z częstotliwościami UE, dodanie nawigacji z częstotliwościami UE oraz czujników TPMS czy wymiana złącza w haku na standard europejski.
Przejdźmy jednak do kwestii ceny poszczególnych wersji oraz ich wyposażenia.
Wersje wyposażenia Forda Bronco
- Outer Banks — od 419 300 zł — "podstawowa" wersja Bronco na europejski rynek jest bardzo dobrze wyposażona. W standardzie dostaniemy m.in. Terrain Management System z sześcioma trybami jazdy G.O.A.T, 18-calowe felgi, LED-owe reflektory, 12-calowy ekran multimediów, automatyczną, 2-strefową klimatyzację, podgrzewaną kierownicę oraz fotele, elektrycznie regulowane fotele, bezkluczykowy dostęp do auta, system audio B&O, bezprzewodowy Android Auto i Apple Car Play, indukcyjną ładowarkę, system kamer 360 stopni, adaptacyjny tempomat, system monitorowania martwego pola, pakiet asystentów jazdy oraz przełożenie przekładni głównej 3,73.
- Badlands — od 440 300 zł — za dodatkowe 21 tys. zł dostaniemy sporo terenowych akcesoriów, w tym m.in. Terrain Management System z siedmioma trybami jazdy G.O.A.T, Zawieszenie HOSS 2.0 z amortyzatorami Bilstein z funkcją wykrywania położenia, przedni stabilizator przechyłów z możliwością rozłączenia, osłonę podwozia, blokadę przedniego i tylnego mechanizmu różnicowego, przełożenie przekładni głównej 4,46, przełączniki oraz okablowanie do podłączenia urządzeń zewnętrznych, wzmocnienia progów, stalowe zderzaki oraz 17-calowe felgi z większymi oponami. Co jednak ciekawe, w wersji Badlans nie dostaniemy adaptacyjnego tempomatu.