Focus RS opóźniony, Mondeo przodem

Od momentu pojawienia się nowego Forda Focusa wszyscy miłośnicy jednego z najpopularniejszych hatchbacków na świecie czekają, aż producent przedstawi jego ostrą wersję RS. Niestety, wygląda na to, że upłynie jeszcze sporo czasu, zanim na ulice wyjedzie nowe wcielenie mocarnego hot hatcha. Ford ma teraz inne priorytety.

Ford Focus ST Fifteen52
Ford Focus ST Fifteen52
Źródło zdjęć: © fot. Andrew Ritter | Stance Works
Mariusz Zmysłowski

08.04.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Szef Ford Europe Stephen Odell w wywiadzie dla Autocara stwierdził, że poprzedni Focus RS znakomicie spisał się w roli produktu halo i dobrze jest mieć w swojej historii takie maszyny, ale jeśli chodzi o nową generację tego samochodu, to nie ma nawet o czym rozmawiać. To rozwiało wszelkie wątpliwości, które wszyscy mieli względem ostatniej deklarowanej daty prezentacji tego auta. Ford planował wprowadzić Focusa RS na rynek w 2015 roku, ale w pewnym momencie stało się oczywiste, że do tego nie dojdzie.

Powodów jest kilka. Pierwszym z nich jest nowe Mondeo, na którego promocji chce się skupić Ford. Producent odwlekał jego wprowadzenie na rynek, a teraz, kiedy auto jest gotowe, chce skoncentrować się na jego reklamie. Nowa generacja popularnego sedana powinna pojawić się w sprzedaży jesienią tego roku. W 2015 na rynek trafi ekskluzywna odmiana Vignale. Sam Odell przyznał, że Ford nie bierze pod uwagę odebrania tym autem klientów BMW, ale chce przynajmniej znaleźć się na liście alternatyw do rozważenia.

Kolejnym problemem Focusa RS jest Mustang, który już w tym roku ma trafić na europejski rynek. Gdyby pony car rodem z USA był oferowany wyłącznie z widlastymi ósemkami, być może nie byłoby w perspektywie powstania wewnętrznej konkurencji. Niestety, Focus RS miałby dostać rzędową czwórkę o pojemności 2,3 l, która napędzać będzie również Mustanga.

Ford Focus RS - wizja artysty
Ford Focus RS - wizja artysty© focusst.org

Ostatnim problemem Focusa RS jest… Focus ST. Ford ma obawy, że po wprowadzeniu najmocniejszej wersji spadłaby sprzedaż słabszej odmiany hot hatcha. Co ciekawe, na możliwość rodzenia się wewnętrznej konkurencji między RS-em a ST i Mustangiem nie wskazują badania przeprowadzone na grupie potencjalnych odbiorców.

Niewykluczona jest też możliwa obawa Forda przed konkurencją. Kiedy Focus RS drugiej generacji wszedł na rynek, właściwie nie miał sobie równych. Obecnie nie brakuje na rynku ponad 300-konnych hot hatchów, które niełatwo będzie pokonać. Być może Ford nie tyle skupia się na Mondeo i obawia konkurencji ze strony Mustanga, co cały czas nie jest gotowy do wprowadzenia maszyny bardziej niż konkurencyjnej wobec aktualnych królów segmentu.

Komentarze (13)