Fabryki w Polsce niebawem ponownie zostaną otwarte. Są już pierwsze plany koncernów
Toyota zamierza wkrótce na powrót uruchomić swoje fabryki zlokalizowane w Polsce. Wiele wskazuje na to, że śladem Japończyków pójdzie również Volkswagen. Wstępnie - taśmy produkcyjne mogą ruszyć jeszcze przed końcem kwietnia.
16.04.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Japończycy przodem?
Polskie władze mówią już o planie na odmrażanie funkcjonowania państwa. Restart planują także koncerny motoryzacyjne, które mają swoje fabryki w Europie - wśród nich te, których zakłady zlokalizowane są w Polsce. Jak informuje "Financial Times", plan Toyoty przewiduje możliwość otwarcia polskich fabryk w czwartek 23 kwietnia. Na ile pewne są te założenia?
- Wszystko zależy od zapotrzebowania na podzespoły we francuskiej fabryce Toyoty – informuje Robert Mularczyk, rzecznik prasowy Toyota Motor Poland. - Tak naprawdę pewne informacje pojawią się najwcześniej w piątek 17 kwietnia. Wtedy również zostaną podjęte decyzje o wymiarze, w jakim fabryki będą funkcjonować, a także środkach bezpieczeństwa, jakie będą wdrożone.
Niewykluczone, że najpierw polskie fabryki Toyoty ruszą w niepełnym wymiarze. Tak bowiem właśnie mają na początku pracować zakłady japońskiej marki we francuskim Valenciennes. To tam powstaje model Yaris III generacji i przygotowywana jest linia produkcyjna dla najnowszej generacji tego modelu. We Francji od wiosny 2021 r. produkowana ma być również nowość w ofercie Toyoty - opierający się na nowym Yarisie mały crossover. Obecny Yaris jest często wybierany z napędem hybrydowym. Podobnie będzie pewnie z pozostałymi modelami. To oznacza, że francuskie zakłady będą potrzebowały dostaw z Polski.
Zobacz także
Fabryka w Wałbrzychu produkuje bezstopniowe przekładnie e-CVT dla jednostek hybrydowych o pojemności 1,8 litra. Przy założeniu trzyzmianowego trybu pracy rocznie na Dolnym Śląsku może powstawać 175 tys. takich podzespołów. Poza tym w Wałbrzychu powstają silniki benzynowe o pojemności 1,0 litra (w 2019 r. 255 tys. szt.) oraz klasyczne skrzynie biegów. Z kolei zakład w Jelczu-Laskowicach od września 2019 r. wytwarza silniki 2,0 litra, które są przeznaczone głównie do pracy w układach hybrydowych. Oprócz nich produkowane są m.in. wysokoprężne jednostki napędowe, a całkowita produkcja w 2019 r. wyniosła 117 tys. silników.
Zgodnie z wcześniejszymi założeniami, w kwietniu 2020 r. w Jelczu-Laskowicach miała ruszyć produkcja benzynowych silników o pojemności 1,5 litra przeznaczonych do jednostek hybrydowych. Ze względu na zmiany w europejskiej gospodarce, związane z pandemią koronawirusa, na razie nie jest to pewne. - Zakład jest już gotowy do podjęcia produkcji silników, mamy linie montażowe. Czekamy jednak na decyzję koncernu - dodaje Robert Mularczyk.
W 2019 r. blisko połowa sprzedanych w Europie samochodów Toyoty miała hybrydową jednostkę napędową. Polska - zaraz po Japonii - jest drugim największym producentem podzespołów napędowych to takich właśnie aut tej marki. Japończykom z pewnością leży więc na sercu szybkie wznowienie produkcji w naszym kraju. A co z innymi markami?
Niemcy i Włosi
O tym, że każdy dzień przestoju generuje straty, doskonale wiedzą również inni producenci. Koncern Volkswagena 14 kwietnia uruchomił produkcję podzespołów dla Audi w węgierskim Gyor. Zakłady Neckarsulm w Niemczech i w Brukseli ruszą w poniedziałek 20 kwietnia. Tydzień później, 27 kwietnia, ponownie zaczną produkować fabryki Skody w Czechach i Volkswagena w Polsce. Chodzi o zakłady w Poznaniu, Swarzędzu i Wrześni, gdzie powstają samochody dostawcze niemieckiej marki.
Jak informuje Volkswagen, rozruch zakładów będzie następował etapami, a wolumen produkcji będzie uzależniony m.in. od dostępności komponentów samochodów. Jak deklarują przedstawiciele marki, w czasie zamknięcia zakładów dostosowywano miejsca pracy do wymogów bezpieczeństwa sanitarnego, a priorytetem jest zdrowie pracowników.
Koncern PSA, do którego należy marka Opel, nie przedstawił jeszcze planów dotyczących rozpoczęcia na nowo produkcji w europejskich fabrykach. - Na razie w zakładach Opla w Gliwicach trwają przygotowania do wznowienia produkcji. W działaniach tych chodzi przede wszystkim o zapewnienie pracownikom bezpieczeństwa. Póki co nie mogę jednak podać daty rozruchu fabryki – stwierdza Agnieszka Brania z biura prasowego marki Opel.
Jak informuje "Automotive News Europe", po rozmowach FCA z włoskimi związkowcami podjęto decyzję o przywróceniu produkcji w fabrykach Fiata we Włoszech - ma to nastąpić w poniedziałek 4 maja. Jeśli chodzi o zakład Fiata w Tychach, to na razie obowiązuje podana wcześniej data 24 kwietnia.
Pozostali gracze
A co z innymi motoryzacyjnymi markami, które działają w Europie? Aston Martin zapowiedział start swoich fabryk w Wielkiej Brytanii na 27 kwietnia. BMW wznowi produkcję w fabrykach w Niemczech i Wielkiej Brytanii (Mini) 4 maja. Mercedes 20 kwietnia na nowo rozpoczyna produkcję silników, by działać mogły niemieckie fabryki, które mają wystartować 28 kwietnia.
Fabryka Mercedesa we Francji ma ruszyć już 20 kwietnia, a na Węgrzech 22 kwietnia. Ford wznowi pracę w swoich fabrykach 4 maja. Renault 13 kwietnia rozpoczął częściową produkcję w Portugalii, natomiast data startu zakładów we Francji nie została określona. Dacia natomiast ma wznowić produkcję w Rumunii 21 kwietnia. Suzuki zamierza wystartować na Węgrzech 27 kwietnia. Volvo zaś już zrobiło to w Szwecji, ale w ograniczonym wymiarze.