Fabryka Opla zwalnia. Wszyscy czekają na następcę

Zakłady Opla w niemieckim Eisenach muszą zwolnić tempo i ograniczyć produkcję jednego z modeli. Popyt na SUV-a zauważalnie spadł.

Opel Grandland
Opel Grandland
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

12.02.2024 | aktual.: 12.02.2024 12:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Opel Grandland zadebiutował w 2017 r. Kilka lat później przeszedł lifting, a niebawem powinien doczekać się następcy. To dobra decyzja, zważywszy, że zainteresowanie modelem znacząco spada.

Do tego stopnia, że fabryka w niemieckim Eisenach postanowiła ograniczyć działalność. Przez osiem dni lutego 2024 r. obowiązywać będą skrócone godziny pracy. Wszystko w celu zaoszczędzenia pieniędzy i zmniejszenia podaży Grandlanda.

Jak twierdzi niemiecki magazyn "Automobilwoche", samochód sprzedawał się nieźle, ale perspektywa pojawienia się następcy oraz wstrzymanie niemieckich dopłat do hybryd typu plug-in sprawiły, że liczba chętnych zauważalnie zmalała.

Nowa odsłona, dostępna także z elektrycznym napędem, ma zadebiutować w drugiej połowie 2024 r. Będzie pierwszym modelem Opla opartym na nowej platformie STLA opracowanej przez koncern Stellantis i autem mocno spokrewnionym z nowym Peugeotem 3008.

Komentarze (15)