Stłuczka roku? W Singapurze żółty aventador zderzył się z żółtym aventadorem
Szybka przejażdżka po ulicach Singapuru nie zakończyła się szczęśliwie dla dwóch kierowców jadących niemal identycznymi egzemplarzami lamborghini aventadorów. Ich wyczyny zwieńczyła spektakularna stłuczka, w którą aż trudno uwierzyć.
15.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dwa ekstremalnie rzadkie auta w niemal identycznej konfiguracji zderzyły się na jednym ze skrzyżowań w Singapurze. Mowa o żółtych lamborghini aventadorach, które właśnie stały się sławne na cały świat. Nic dziwnego - taka kolizja nie zdarza się często. Jeśli jednak wierzyć relacjom świadków, kierowcy sami się o nią prosili.
Do zdarzenia doszło 7 czerwca 2020 roku na ulicy Sembawanga Road w Singapurze. Kierujący jednym z aventadorów nie zachował wystarczającego odstępu od kolegi jadącego przed nim takim samym autem, w wyniku czego najechał na tył poprzedzającego pojazdu, doprowadzając do wyjątkowo drogiej stłuczki.
Kierowcom nic się nie stało, czego nie można powiedzieć o żółtych lamborghini. W jednym z aut doszło nawet do małego pożaru, który jednak udało się opanować. Co ciekawe, według relacji świadków, obaj kierowcy tuż po zdarzeniu zdjęli z aut tablice rejestracyjne, by utrudnić ewentualną identyfikację służbom.
Z uwagi jednak, że poruszali się wyjątkowo charakterystycznymi autami, pomysł się nie sprawdził. Po wypadku i nagłośnieniu sprawy przez media do lokalnej policji zaczęli zgłaszać się świadkowie, którzy tuż przed zdarzeniem widzieli kierowców lambo jeżdżących niebezpiecznie po ulicach Singapuru.
W sieci pojawiło się nawet wideo, na którym jadący tym samym aventadorem, kilka tygodni wcześniej wymusza pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
24may2020 newton circus #SKW27Y yellow lamborghini aventador reckless driving
Teraz minie trochę czasu, zanim dwa włoskie superauta powrócą na drogi. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że ten wyjątkowy wypadek nieco ostudzi temperament ich kierowców.