Dostawczak sam zaparkował. Kierowcy zrzedła mina, gdy zobaczył, gdzie stoi auto

Kierowca dostawczego renault master mocno się zdziwił, gdy chciał wrócić do zaparkowanego na stacji paliw auta.

Kierowcy zrzedła mina, gdy wyszedł z budynku.
Kierowcy zrzedła mina, gdy wyszedł z budynku.
Źródło zdjęć: © fot. Policja Łódzka
Anna Piątkowska-Borek

01.05.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kierowca renault master 29 kwietnia przyjechał na stację paliw przy ul. Głowackiego w Kamieńsku (województwo łódzkie). Zostawił auto i wszedł do budynku. Po wyjściu mina mu zrzedła.

Samochód znajdował się w całkiem innym miejscu, niż zostawił go kierowca. Jak podaje Policja Łódzka, okazało się, że 27-latek nie zaciągnął hamulca ręcznego. W konsekwencji dostawczak zaczął się toczyć, ostatecznie parkując w... oczku wodnym, znajdującym się nieopodal. Samochód jednym kołem wjechał do wody.

Łódzkie. Renault wylądowało w oczku wodnym
Łódzkie. Renault wylądowało w oczku wodnym© fot. Policja Łódzka

Na szczęście nikomu nic się nie stało. "Szczęściem w nieszczęściu był fakt, że na drodze jadącego bez kierowcy renault master nie znalazła się żadna osoba ani pojazd, więc rajd zakończył się bez tragicznego finału" – podsumowują policjanci.

Roztargniony kierowca za niezachowanie należytej ostrożności został ukarany mandatem karnym.

Źródło artykułu:WP Autokult
Renaultauta dostawczeRenault Master
Komentarze (32)