Diego Maradona kochał nie tylko futbol, ale i samochody. W garażu, obok ferrari, stała ciężarowa scania

Bóg futbolu, król życia, uznany w rankingu FIFA za najlepszego piłkarza XX wieku, a w ostatnich latach kontrowersyjny celebryta - tak w skrócie można opisać Diego Maradonę. Argentyńczyk, podobnie jak wiele innych gwiazd, miał swoje słabości - jedną z nich była miłość do motoryzacji, która czasem objawiała się dość osobliwie.

Maradona lubił nietuzinkowe samochody, które zwracały na siebie uwagę.
Maradona lubił nietuzinkowe samochody, które zwracały na siebie uwagę.
Źródło zdjęć: © fot. AFP/East News
Aleksander Ruciński

26.11.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

25 listopada 2020 roku odszedł jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii, skandalista, który budził wiele kontrowersji, a także entuzjasta motoryzacji. W jego garażu gościły tanie fiaty, sportowe ferrari, a nawet ciężarówki. Diego Maradona nie lubił się ograniczać - bawił się samochodami i jeździł tym, co mu się podobało, nie zważając na opinie innych. Właśnie dlatego jego samochodowe portfolio było tak zróżnicowane.

Start godny gwiazdy - Porsche 924

Porsche 924 było pierwszym autem Maradony.
Porsche 924 było pierwszym autem Maradony.© fot. jameslist

Maradona miał zaledwie 19 lat, gdy kupił swój pierwszy samochód - było to używane porsche 924 wykończone modnym wówczas brązowym lakierem. Samochód godny początkującego piłkarza, który chciał zwracać na siebie uwagę także poza boiskiem. W 1982 roku auto zostało sprzedane, by w kolejnych latach, wraz ze wzrostem sławy Diego Maradony, przejść przez ręce wielu kolekcjonerów. Jeden z nich przy sprzedaży żądał nawet 500 tys. dolarów, co jest zaporową kwotą za model 924.

Potem było nieco skromniej - Fiat 128 Super Europa

Fiat Super Europa 128 (zdjęcie poglądowe)
Fiat Super Europa 128 (zdjęcie poglądowe)© mat. prasowe

W 1982 roku Maradona miał za sobą już kilka sportowych sukcesów w Argentynie. Właśnie odchodził z mistrzowskiej drużyny Boca Juniors do hiszpańskiej Barcelony, co postanowił uczcić zakupem pierwszego nowego auta - Fiata Europa, który nie był przesadnie spektakularnym wyborem. Skromny samochód, na początek życia poza krajem - jeszcze przed osiągnięciem międzynarodowej sławy, która nadeszła niedługo potem.

Włochy to obowiązkowe modele Ferrari

Ferrari Testarossa (zdjęcie poglądowe)
Ferrari Testarossa (zdjęcie poglądowe)© mat. prasowe

W 1987 roku Maradona grał już jako pełnoprawna gwiazda futbolu w SSC Napoli. Będąc we Włoszech, nie mógł dokonać innego wyboru - zdecydował się na ferrari, a konkretniej model Testarossa. Zażyczył sobie jednak, by było ono czarne, a nie czerwone jak większość ówczesnych modeli marki. Podobno zgodę na zmianę wyraził sam Enzo Ferrari.

Egzemplarz ubrany w lakier Glasurit Nero Met 901 / C był wówczas drugim na świecie - identyczne auto posiadał bowiem także Sylvester Stallone. Później na czarne Ferrari Testarossa zdecydował się też Michael Jackson i Michael Jordan.

Następne było F40, tym razem już we właściwym, czerwonym lakierze. Biznesmen Guillermo Coppola, który pośredniczył w zakupie drugiego ferrari, pochwalił się później zabawną anegdotą, przyznając, że Maradona nie był zachwycony spartańskim charakterem auta. Piłkarz zapytał przedstawicieli Ferrari, czy zamontują mu system audio, lecz otrzymał odmowę. Maradona miał prostą odpowiedź: "w takim razie wsadźcie je sobie w...".

Scania 113H dla świętego spokoju

Scania 113H była bronią w starciu z dziennikarzami (zdjęcie poglądowe)
Scania 113H była bronią w starciu z dziennikarzami (zdjęcie poglądowe)© mat. prasowe

To bez wątpienia jeden z najdziwniejszych pojazdów, jakie gościły w garażu Maradony. Ciężarową scanię zakupił po powrocie do Argentyny, kiedy to został wykluczony z mundialu za korzystanie ze środków dopingujących. Paparazzi nie dawali piłkarzowi spokoju, fotografując go na każdym kroku. Uznał więc, że rozwiązaniem będzie bardzo wysoki pojazd. "Ciekawe, który dziennikarz zrobi mi teraz zdjęcie" - stwierdził, chwaląc się scanią.

Mini i Rolls-Royce, czyli ze skrajności w skrajność

Rolls-Royce Ghost to limuzyna godna trenera (zdjęcie poglądowe)
Rolls-Royce Ghost to limuzyna godna trenera (zdjęcie poglądowe)© mat. prasowe

"Boski Diego" nawet po zakończeniu piłkarskiej kariery otaczał się ciekawymi samochodami, choć trudno znaleźć między nimi jakikolwiek wspólny mianownik. Wystarczy wspomnieć, że jako trener narodowej reprezentacji Argentyny jeździł Mini Cooperem S, by po przejściu do Al-Wasi Dubaj przesiąść się do Rolls-Royce'a Ghosta. Potem zrobiło się jeszcze ciekawiej.

W roku 2018 Maradona zaczął być wiązany z białoruskim klubem Dynamo Brześć. Podpisał kontrakt, na mocy którego został prezesem drużyny, choć w późniejszych latach niejednokrotnie twierdził, że nic takiego nie miało miejsca.

Fascynacja Białorusią musiała być jednak silna, skoro Diego chciał kupić Overcormera Hunta - opancerzoną terenówkę i amfibię ze Wschodu, będącą drogowym odpowiednikiem wozu bojowego. Niestety, nie wiadomo, czy transakcja kiedykolwiek doszła do skutku.

BMW, ale w stylu Maradony

BMW M4 (zdjęcie poglądowe)
BMW M4 (zdjęcie poglądowe)© mat. prasowe

Maradona w ostatnich latach swojego życia widywany był także w różnorakich modelach BMW - m.in. hybrydowym i8 oraz sportowym coupe M4. 3-litrowa 6-cylindrówka o mocy 431 KM pozwalała zaszaleć. Wiele wskazuje, że król futbolu szczególnie upodobał sobie ten model, gdyż zlecił dokonanie w nim kilku przeróbek, które przysporzyły mu później problemów z prawem.

Okazało się, że BMW Maradony było wyposażone w niedozwolone urządzenia do wysyłania sygnałów świetlnych i dźwiękowych - "Boski Diego" lubił zabawić się w policjanta. Cały on. Niech spoczywa w pokoju.

Komentarze (8)