Diagności będą strajkować. Chcą wyższych stawek za przeglądy aut
Wszystkie stacje diagnostyczne w Warszawie i okolicach mają zostać zamknięte na jeden dzień. Będzie to strajk, który na koniec kwietnia zapowiedziało środowisko właścicieli stacji kontroli pojazdów. Chcą oni skłonić rząd do zmiany stawek za obowiązkowe badania.
25.03.2023 | aktual.: 25.03.2023 11:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O planowanych działaniach właścicieli stacji kontroli pojazdów informuje rmf24.pl. Do zamknięcia stacji ma dojść w środę 26 kwietnia. Organizacja ma w planach także ogólnopolski protest w tej samej formule. Mogłoby dojść do niego w czerwcu. Przedsiębiorcy liczą jednak na to, że wcześniej uda się przekonać Ministerstwo Infrastruktury do znowelizowania rozporządzenia, które określa wysokość stawek za obowiązkowe badania pojazdów.
Ruch właścicieli stacji kontroli pojazdów łatwo zrozumieć. Stawki za badania nie zmieniły się od kilkunastu lat. W tym czasie podrożało wszystko – od kosztów zatrudnienia pracowników do czynszów i opłat za media. Szanse na szybką realizację postulatów przedsiębiorców nie są jednak wysokie. Rząd zapewne nie będzie chciał nastawiać przeciwko sobie milionów kierowców przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Jest jednak jeszcze coś.
Ministerstwo Infrastruktury już kilka razy informowało, że może zająć się zmianą stawek za badania techniczne, ale dopiero po wdrożeniu do polskiego prawa unijnej dyrektywy dotyczącej przeglądów aut. Zgodnie z unijnymi przepisami powinno to stać się już w połowie 2018 r., ale w Polsce jak dotąd się to nie udało. Zmiany miały obowiązywać od 1 stycznia 2023 r., ale rządowy projekt nowelizacji przepisów utknął na drodze legislacyjnej. Ze względu na brak jednomyślności posłów – zarówno ogólnie w Sejmie, jak i tych zasiadających w Komisji Infrastruktury – zmiany zawisły w próżni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niewykluczone, że rządowa nowelizacja w ogóle nie zostanie wcielona w życie. Jeśli do końca tej kadencji nie uda się sprawy zakończyć, projekt – zgodnie z przepisami – nie zostanie przesunięty do prac w następnej kadencji Sejmu. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich strona rządowa może grać na czas i po prostu schować projekt do lodówki, gdzie ten w ciszy przejdzie do historii. Jeśli tak się stanie, stawki za badania nie zmienią się nie tylko do czerwca 2023 r., ale pozostaną z nami na dłuższy, trudny do określenia czas. Ku rozpaczy właścicieli stacji diagnostycznych.
Jak wynika z informacji, którą Autokult.pl przekazał szef Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów, dla przedsiębiorców satysfakcjonująca byłaby podstawowa stawka w wysokości 150 zł netto. W praktyce oznaczałoby to, że za przegląd auta osobowego płacilibyśmy 184 zł. Dziś jest to 99 zł. PISKP chciałby, aby stawka wyrażona w kwocie netto była co roku waloryzowana w odniesieniu do poziomu inflacji lub wzrostu kwoty minimalnego wynagrodzenia.